Booksy, polska aplikacja do umawiania wizyt w różnego rodzaju salonach piękności, podbiła już USA i inne rynki zagraniczne. Teraz startup wzmacnia swoją pozycję w Polsce, przejmując swojego największego konkurenta - serwis Lavito.pl.
Fryzjer czy kosmetyczka nie musi odrywać się od pracy, by odebrać telefon, otworzyć kalendarz i wpisać nowego klienta. Ten z kolei może zapisać się na wizytę nawet w środku nocy, sprawdziwszy oceny wystawione przez bywalców różnych lokali.
Tak w największym uproszczeniu wygląda istota działania aplikacji Booksy, która ma już ponad milion pobrań w Google. Nie jest to ani pierwszy, ani jedyny serwis tego typu w Polsce, ale wśród aplikacji na smartfony jest numerem jeden.
Już od 2013 roku w Polsce działa serwis Lavito.pl, który był pionierem na rynku umawiania wizyt u fryzjerów i pokrewnych usługodawców. Choć działa też przez aplikację mobilną, jest liderem wśród serwisów działających na zwykłych komputerach.
Teraz obie firmy łączą się, a w praktyce starszego konkurenta przejmuje młodszy, ale bardziej dynamiczny. Jak dowiedział się money.pl, do Booksy dołączy cały zespół Lavito, łącznie z jego założycielami, Marcinem Niewiteckim i Przemysławem Jurkiem.
Strony nie ujawniają kwoty transakcji. Warto jednak przypomnieć, że zaledwie dwa tygodnie temu Booksy ogłosiło zdobycie niemal 50 mln zł finansowania. Wcześniej w startup zdecydował się zainwestować między innymi Sebastian Kulczyk. Kilka lat temu firma skorzystała też z dofinansowania unijnego w wysokości 1,3 mln zł w ramach programu Innowacyjna Gospodarka.
Czy wchłonięcie Lavito.pl przez Booksy oznacza, że marka ta zostanie wygaszona? - Nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja, czy będziemy utrzymywali obie marki, czy z czasem skupimy się tylko na Booksy - przyznaje w rozmowie z money.pl Łukasz Szymak, szef Booksy na rynek polski. - To połączenie daje nam najwięcej wartości dodanej - podkreśla.
- My mamy najpopularniejszą i najlepszą aplikację mobilną do zarządzania biznesem pod kątem zastosowanych rozwiązań. Nasi partnerzy mogą dostosować aplikację do swoich potrzeb bez konieczności zmian w jej kodzie źródłowym - mówi. - Z drugiej strony mamy pioniera na polskim rynku, z największym zasięgiem i liczbą odsłon, jeśli chodzi o stronę www - wyjaśnia.
Jak przekonuje, "korzyści są oczywiste". - Łączymy lidera na jednym polu z liderem na innym po to, by stworzyć rozwiązanie wiodące - stwierdza Łukasz Szymak.
Przejęcie Lavito.pl to pierwsza tego typu transakcja w kilkuletniej historii Booksy, które dotychczas rozwijało się bez połykania mniejszych konkurentów. Czy to początek jej nowej polityki?
- Nie ukrywamy, że ta transakcja ma dla nas strategiczne znaczenie, jeśli chodzi o rynek polski, ale również z punktu widzenia globalnego biznesu - przyznaje Szymak. - Jej efekty pozwolą nam ocenić, czy dalej powinniśmy się rozwijać tylko organicznie czy także poprzez przejmowanie konkurentów - wyjaśnia.
Przedstawiciel Booksy podkreśla, że polski rynek jest bardzo zaawansowany, jeśli chodzi o usługi, które firma oferuje swoim partnerom. - Dlatego gdy chcemy wdrożyć jakieś nowe rozwiązanie czy nową usługę, to Polska jest pierwszym rynkiem, na którym je testujemy - mówi. - Tak samo było w przypadku transakcji przejęcia innego serwisu - tłumaczy.
- Chcemy dać partnerom z branży urody i zdrowia, czyli fryzjerom, kosmetyczkom czy fizjoterapeutom możliwość korzystania z najlepszego rozwiązania globalnego, które jest cały czas rozwijane. Chcemy im też dawać dostęp do jak największej liczby klientów, którzy mogą się samodzielnie umawiać na wizyty całą dobę, 7 dni w tygodniu - deklaruje Łukasz Szymak.
Choć platforma Booksy mogłaby służyć do umawiania wizyt we wszelkiego typu lokalach usługowych, firma ogranicza się tylko do branż związanych z pielęgnowaniem urody i dobrej formy fizycznej. - Gdy firmy z innych branż się do nas zgłaszają, to przyjmujemy je z otwartymi ramionami, ale jeśli chodzi o strategię promowania się, to na razie chcemy być postrzegani jako biznes dla branży urody i zdrowia - wyjaśnia.
Wynika to z przyjętej przez firmę strategii działania. Booksy to aplikacja mobilna, która automatyzuje proces umawiania wizyt w salonach piękności, ale firmy te trzeba najpierw zachęcić do współpracy. Bardzo często odbywa się to w sposób "anologowy", przez bezpośredni kontakt przedstawicieli Booksy. To zmusza do skupienia się na konkretnych branżach.
– Serwisy typu marketplace do osiągnięcia sukcesu potrzebują efektu skali. Żeby go uzyskać, muszą zapewnić partnerom dodatkowe funkcje ułatwiające prowadzenie biznesu - mówi z kolei Marcin Niewitecki, współzałożyciel Lavito.pl. - Aplikacja Booksy zapewnia najlepsze narzędzia do zarządzania salonem. Dołączając do Booksy możemy zapewnić naszym partnerom rozwiązanie na światowym poziomie - przekonuje.
Jak duża jest skala działalności obu serwisów w Polsce? Każdego miesiąca z serwisów i aplikacji mobilnych Booksy i Lavito.pl korzysta w sumie ponad 400 tys. unikalnych użytkowników z Polski, którzy dokonują ponad 600 tys. rezerwacji. Na całym świecie za pośrednictwem Booksy co miesiąc umawianych jest 2,5 mln wizyt w salonach usługowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl