Włoski koncern motoryzacyjny, który przeżywa poważny kryzys, zwrócił się do rządu o pomoc. Polega ona między innymi na tym, by ponad osiem tysięcy zbędnych w tej chwili robotników nie straciło pracy, lecz poszło na przymusowy urlop, płacony częściowo z funduszy państwowych. W ten sposób, zauważył Bossi, Fiat zaoszczędzi miliard euro, które musiałby wyłożyć zwalniając tych ludzi.
Nigdy nie zgodzimy się na to, by ta suma została zainwestowana w Polsce - oświadczył minister Bossi. W programie koncern ma bowiem uruchomienie produkcji nowego modelu samochodu w naszym kraju. - Dlaczego nie w zakładzie w Termini Imerese na Sycylii, któremu grozi całkowite zamknięcie? - pyta Umberto Bossi.