Rząd Wenezueli chce przejąć kontrolę nad produkcją żywności w kraju. Gabinet prezydenta Nicolasa Maduro, który pełni też funkcję szefa rządu, przyjął dekret, który zobowiązuje rolników i firmy żywnościowe do sprzedawania państwu połowy produkcji. Brak żywności jest jednym z największych problemów Wenezueli i najczęstszą przyczyną spadku popularności prezydenta.
Aby podstawowe produkty docierały do wszystkich rodzin, w kwietniu Nicolas Maduro stworzył 15 tysięcy Lokalnych Komitetów Zaopatrzenia i Produkcji potocznie zwanych Clapami. Ich pracownicy zostali zobowiązani do wręczania raz na miesiąc każdej rodzinie torbę z podstawowymi produktami.
Bardzo szybko okazało się jednak, że rządowi brakuje żywości, a do tego w wielu regionach kontrolę nad jej rozdziałem przejęli szabrownicy. Dekret nakazujący producentom żywności sprzedaż rządowi połowy produkcji ma zagwarantować zaopatrzenie Clapów i uciszyć coraz częstsze protesty przeciwko Maduro. Eksperci twierdzą jednak, że decyzja ta nie rozwiązuje problemu i ostrzegają, że już wkrótce w Wenezueli znów zabraknie podstawowych towarów.