1/11
href="http://manager.money.pl/galerie/oczy-swiata-skupione-nie-na-nich-a-oni-sa-wsciekli-g720852.html">src="http://static2.money.pl/i/galeria/19/6/700947_m644x431.jpg"/>
fot: PAP/EPA/Abedin TAHERKENAREH
W Brazylii dziś drugi dzień mundialu. Podczas gdy miliardy fanów na całym świecie oglądają rozgrywki, Brazylijczycy pytają jednak: _ Skoro były pieniądze na stadiony to dlaczego nie ma ich na szkoły, szpitale i drogi?”... __ _
_ - Dla ponad 170 tysięcy osób zabezpieczających brazylijski mundial największym zmartwieniem jest obecnie to, jak zadbać o porządek, gdyby równolegle do rozgrywek doszło do paraliżu komunikacyjnego i rozpoczęły się demonstracje, które zapowiada kilkadziesiąt organizacji. Brazylijczycy żądają bowiem aby zamiast przeznaczać miliardy dolarów na stadiony wydać je na szkoły i szpitale: _Ludzie chcą większej równości społecznej, także w dziedzinie edukacji, więc ludzie chcą też szkół na poziomie FIFA, nie tylko stadionów" - mówi dziennikarz gazety O Globo Antonio Gois.
Natomiast o problemy z komunikacją miejską w takich metropoliach jak Sao Paulo i Rio de Janeiro, nietrudno. Ale Brazylijczycy obawiają się że podczas mundialu będzie gorzej , bo 60% procent inwestycji w całym kraju w transport nie dokończono: _ To będzie straszny czas dla Brazylii, bo mamy koszmarną infrastrukturę _ .
Zaś demonstracje w czasie mistrzostw zapowiedziało wiele organizacji. A druga strona odpowiada: _ - Inwestycje w transport pozostaną na wiele lat i to będzie prawdziwe dziedzictwo mundiali _- zapewnia Saint Clair Milesi z komitetu organizacyjnego mistrzostw.”
Organizatorzy obawiają się też wykorzystywania mundialu przez związki zawodowe. Wystarczy przypomnieć, że tydzień temu strajk pracowników metra unieruchomił całe Sao Paulo.