Brazylijski gigant naftowy Petrobras stracił w ciągu ostatnich 10 lat wskutek korupcji, w którą byli zamieszani jego dyrektorzy oraz politycy partii rządzącej i partii opozycyjnych, co najmniej przeszło 2 mld dolarów - ogłosiła w czwartek dyrekcja koncernu.
Rok ubiegły po raz pierwszy od 1991 r. Petrobras zakończył ze stratą. Wyniosła ona w tym największym przedsiębiorstwie publicznym Ameryki Łacińskiej 117 miliardów dolarów.
W ubiegłym tygodniu aresztowano w wyniku śledztwa prowadzonego w sprawie nadużyć w publicznej korporacji naftowej skarbnika rządzącej Partii Pracujących, Joao Vaccariego. Jest podejrzany o pośredniczenie między Petrobrasem a przedsiębiorcami, którzy za łapówki uzyskiwali kontrakty niekorzystne dla Petrobrasu. Nieuczciwymi zyskami dzielili się z politykami mającymi wpływ na politykę inwestycyjną naftowego giganta.
Wśród znanych polityków objętych śledztwem w sprawie afery Petrobrasu są przewodniczący Senatu oraz Izby Deputowanych, Renan Calheiros i Eduardo Cunha.
Obaj należą do Partii Demokratycznego Ruchu Brazylijskiego (PMDB), którą reprezentuje wiceprezydent Michel Temer.
Największe ugrupowanie opozycyjne w Brazylii, Partia Socjaldemokracji Brazylijskiej (PSDB), w oświadczeniu ogłoszonym w związku z opublikowaniem bilansu Petrobrasu za rok ubiegły, oceniło, że "głównym zadaniem Brazylijczyków jest dziś uratowanie Petrobrasu przed upartyjnieniem".
Czytaj więcej w Money.pl