Obecnie, po referendum w sprawie Brexitu, 14 proc. Polaków rozważa emigrację zarobkową do Zjednoczonego Królestwa, co oznacza spadek o 16 pkt proc. rok do roku. Tak znacząca zmiana może być efektem wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i związaną z nim niepewnością - wynika z raportu Work Service "Migracje zarobkowe Polaków".
- Polacy pracujący w Wielkiej Brytanii są bardzo cenieni za swoją pracowitość, przedsiębiorczość i zaangażowanie, przez co stanowią silne wsparcie dla brytyjskiej gospodarki. Z najnowszego raportu "Migracje zarobkowe Polaków", który w całości opublikujemy 21 listopada wynika, że obecnie tylko 14 proc. naszych rodaków chce emigrować do Wielkiej Brytanii. To najniższy wynik, jaki osiągnęło Zjednoczone Królestwo w historii naszego badania - powiedział pełnomocnik zarządu Krzysztof Inglot.
Z raportu wynika, że więcej niż co drugi Polak uważa, iż wyjście Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej powinno być rozłożone w czasie na wiele lat. Z drugiej strony, co czwarty ankietowany jest zdania, że rozstanie Wielkiej Brytanii z UE powinno nastąpić tak szybko jak to możliwe. Taki pogląd częściej wyrażają mężczyźni, bo 28 proc. spośród nich jest za szybkim opuszczeniem struktur unijnych. Jedynie 18 proc. kobiet uważa, iż Brexit powinien nastąpić tak szybko, jak to tylko możliwe.
- Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej może mieć poważne konsekwencje dla europejskiego rynku pracy, jednak na tym etapie trudno jest przewidzieć faktyczne skutki gospodarcze i społeczne tego procesu. O swoją przyszłość obecnie nie muszą martwić się jedynie Polacy, które przebywają na wyspach 5 lat lub dłużej, ponieważ będą mogli ubiegać się o brytyjskie obywatelstwo, które zapewni im pewność zatrudnienia - dodał Inglot.
Z badań wynika, że Polaków w pracy w Wielkiej Brytanii najbardziej kuszą: łatwość znalezienia zatrudnienia i wielokrotnie wyższe zarobki. Również posiadanie rodziny i znajomych na emigracji (35 proc. wskazań) zachęca naszych rodaków do wyjazdu.
- Obecni emigranci ściągają za granicę swoją rodzinę i znajomych, powiększając tym samym już i tak liczną Polonię. To z kolei nakręca popyt na tanią i szybką komunikację między miejscem zamieszkania a pochodzenia, co powoduje dużą podaż na rynku. Konsekwencją tego są niższe ceny. Stąd też tania i szybka komunikacja lotnicza stała się piątym najważniejszym powodem, wskazywanym przez respondentów, jako bodziec do wyjazdu na Wyspy - podsumował Inglot.