- Wielka Brytania gotowa jest dokonać odpowiedniej wpłaty w postaci składki, aby zachować dostęp do unijnego rynku. Jednak dni, w których Królestwo ponosi ogromne koszty, płacąc na co dzień ogromne sumy do unijnego budżetu, dobiegają końca - powiedziała Theresa May, premier Wielkiej Brytanii podczas wtorkowego wystąpienia, w którym przedstawiła 12-punktowy plan wystąpienia Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej.
Jak podkreśliła premier May, Zjednoczone Królestwo będzie dobrym przyjacielem i sąsiadem Unii. Chce również bezcłowego handlu z Europą. Nie miałaby to być typowa unia celna, ze wspólną polityką handlową lub wspólną zewnętrzną taryfą celną, ale indywidualnie wynegocjowany ambitny kontrakt. Co istotne, nowy układ handlowy - zdaniem May - nie może jednak oznaczać dalszej przynależności Wielkiej Brytanii do jednolitego rynku.
Premier gotowa jest więc poświęcić brytyjskie członkostwo we wspólnym rynku na rzecz kontrolowania imigracji? - Nie dążymy do dalszego członkostwa w jednolitym rynku, ale jak największego dostępu do niego - zaznaczyła May. - Wielka Brytania gotowa jest dokonać odpowiedniej wpłaty w postaci składki, aby zachować dostęp do unijnego rynku. Dni, w których Królestwo ponosi ogromne koszty, płacąc na co dzień ogromne sumy do unijnego budżetu, dobiegają końca.
Wszystkie 28 krajów UE są pełnoprawnymi członkami jednolitego rynku. I wszystkie - a także Norwegia, Islandia i Liechtenstein (członkowie Europejskiego Obszaru Gospodarczego) - muszą akceptować swobodny przepływ osób. Wielka Brytania temu się sprzeciwia. Jak zaznaczyła May, Londyn chce ścisłej kontroli nad emigracją.
W przekonaniu brytyjskiej premier Zjednoczone Królestwo jest gotowe wynegocjować porozumienia handlowe z wieloma krajami na świecie, ale pragnie również transgranicznego układu handlowego z Unią Europejską.
Wielka Brytania nie jest zainteresowana również "częściowym członkostwem, stowarzyszeniem ani niczym, co pozostawi ją w połowie w Unii, a w połowie poza nią". - Nie zamierzamy kopiować modelu innych krajów. Nie chcemy szczątkowego członkostwa - zaznacza Theresa May.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, rząd brytyjski planuje formalnie rozpocząć procedurę wystąpienia kraju z Unii Europejskiej przed końcem marca 2017 r. May potwierdziła, że to parlament brytyjski będzie odpowiedzialny za przeprowadzenie Brexitu. W ciągu najbliższych dwóch lat wspomniane przez premier priorytety Brexitu będą realizowane przez rząd w negocjacjach z UE.
- Gdy przyszłe pokolenia spojrzą wstecz, będą nas oceniać nie tylko pod kątem decyzji jaką podjęliśmy, ale również co zrobiliśmy z tą decyzją. Muszą widzieć, że zbudowaliśmy im lepszą przyszłość i lepszą Wielką Brytanię - podsumowała May.