Brytyjski rząd nie chce otwarcie mówić, jakie będą strategie negocjacyjne w związku z Brexitem. Na pewno jednak pogorszy się sytuacja firm, które korzystały z taniej siły roboczej z Polski - mówi Michael Dembinski z Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej. Nawet po Brexicie - dodaje - będzie kilka lat niepewności.
Dembinski podkreśla, że jest wiele niewiadomych w kwestii zasad, na jakich Wlk. Brytania opuści UE. - Brytyjski rząd nie chce otwarcie mówić, jakie będą strategie negocjacyjne - podkreśla.
Jednak, zdaniem Dembinskiego, sam Brexit, jeśli nastąpi, nie da odpowiedzi na wszystkie pytania. - Więc nadal po Brexicie będzie jeszcze kilka lat niepewności, podczas których negocjuje się warunki dotyczące wszystkich sektorów przemysłu - ocenia.
Jak podkreśla Dembinski, wiele wątpliwości związanych jest z tym, czy Wielka Brytania wystąpi z Unii Celnej. - Jeżeli tak się stanie, to będzie zdecydowanie trudniej importować z Polski na Wyspy - dodaje.
- Natomiast nadal zostaje szansa dla polskich przedsiębiorców, którzy pracują w takich branżach, jak na przykład informatyka, gdzie nie ma i nie będzie granic - podkreśla Dembinski. Jak mówi, będą mogli oni traktować Wielką Brytanię jako tzw. hub na działalność globalną.
- Z Wielkiej Brytanii nadal będzie łatwiej - tak jak jest dzisiaj - eksportować do USA, do krajów arabskich, na Bliski i Daleki Wschód - uważa Dembinski.
Na pewno jednak, zaznacza, pogorszy się sytuacja firm, które korzystały z taniej siły roboczej z Polski. - Firmy, które prosperowały dzięki temu, że mają nieograniczony dostęp do taniej siły roboczej z Polski, (ich sytuacja) na pewno się zmieni na gorsze. Natomiast firmy, które produkują w Wielkiej Brytanii, używając lokalnych surowców, mogą eksportować globalnie bez żadnych większych ograniczeń - mówi Dembinski. Jak dodaje, "wszystko zależy od branży".
Brytyjska premier Theresa May zapowiedziała, że uruchomi artykuł 50. Traktatu Lizbońskiego w pierwszym kwartale 2017 roku. Od chwili notyfikacji - zgodnie z artykułem 50 - negocjacje mogą potrwać maksymalnie dwa lata. Jeśli do tego czasu się nie zakończą, to po 24 miesiącach członkostwo i tak wygasa automatycznie, chyba że na przedłużenie rozmów jednomyślnie zgodzi się Rada Europejska. Tego procesu nie będzie można już zatrzymać.