Reuters dotarł do mającego trzy strony dokumentu dotyczącego szczegółów wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Negocjatorzy z Brukseli podkreślają w nim gotowość do wolnej strefy handlu z Londynem. Chcą jednak, wbrew założeniom Theresy May, by istniała granica celna, która sprawi, że handel nie będzie całkowicie płynny.
Czytaj także: Brexit coraz bliżej. Londyn przedstawił swoje warunki
W dokumencie, do którego dotarł Reuters, zawarte są argumenty przeciwne do propozycji brytyjskiej premier. Jest tam m.in. zacytowany szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Ten, podczas orędzia o stanie Unii Europejskiej z 12 września, stwierdził, że propozycja premier Wielkiej Brytanii, by po Brexicie brytyjskie towary mogły nadal trafiać na wspólny rynek na unijnych zasadach, jest nie do zaakceptowania. I jest próbą pozostania w ramach jednolitego rynku tylko w wybranych jego częściach.
W dokumencie podkreślono też, że plan May ws. Brexitu jest ostro krytykowany nawet wśród jej środowiska politycznego.
Jak informuje PAP, nieformalne spotkanie przywódców krajów unijnych w ubiegłym tygodniu w Salzburgu było okazją dla brytyjskiej premier do przedstawienia propozycji z Chequers, czyli stanowiska Wielkiej Brytanii w różnych obszarach dotyczących Brexitu. Przywódcy unijni odrzucili jednak tę propozycję.
Spotkanie odbiło się szeroki echem wśród brytyjskich parlamentarzystów oraz w tamtejszych mediach. Zostało krytycznie ocenione wobec przywódców unijnych, których zachowanie nazwano próbą wymuszenia ustępstw na Wielkiej Brytanii poprzez publiczne upokorzenie Theresy May. Skrytykowano też brak dobrej woli w negocjacjach.
Do tej krytyki odniósł się przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Zaznaczył, że Londyn od tygodni znał stanowisko Unii Europejskiej i wiedział, że ono się nie zmieni.
Zobacz też: Rząd przygotowuje przedsiębiorców na Brexit
Dokument, na który powołuje się Reuters, nie ukazuje jednak żadnych konkretów. Stwierdza jedynie, że plan May dałby Wielkiej Brytanii nieuczciwą przewagę nad konkurencją.
Zdaniem autorów dokumentu, urzędnicy unijni „z zadowoleniem przyjmują wnioski dotyczące opracowania ambitnego nowego partnerstwa, którego warunek wstępny powinny stanowić kwestie związane z wolnym handlem”.
W dokumencie dodano, że brytyjskie towary mogłyby uzyskać dostęp do unijnego rynku jedynie wtedy, gdyby po Brexicie Wielka Brytania podlegała dokładnie takim samym zasadom, jak reszta krajów członkowskich. Podkreślono tu szczególnie kwestie nadzoru.
Londyn jednak wyklucza taką opcję. Brytyjskie władze twierdzą, że opuszczą jednolity rynek UE oraz unię celną. W dokumencie zawarto opinię, że w takiej sytuacji jedynym wyjściem jest umowa o wolnym handlu. Podobna do takiej, jaką ma blok z Kanadą czy Japonią.
Czytaj także: Polska weszła do finansowej Ligi Mistrzów
Zaznaczono jednak, że taka umowa nie może zapewnić całkowicie płynnego handlu po Brexicie. Wskazano na konieczność granicy celnej między Unią a Zjednoczonym Królestwem.
- W rezultacie handel Wielkiej Brytanii będzie z czasem mniej ściśle zintegrowany gospodarczo z UE niż obecnie, na przykład transgraniczne łańcuchy dostaw nie będą działać płynnie - cytuje PAP treść dokumentu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl