Największy na Wyspach producent samochodów - Jaguar Land Rover wyliczył, że zła umowa handlowa po Brexicie może zagrażać inwestycjom wartym 80 mld funtów, a zyski mogą zmniejszyć się o ponad miliard funtów rocznie - informuje "Rzeczpospolita". Jaguar Land Rover zatrudnia w Wielkiej Brytanii 40 tyś. pracowników.
Airbus, który w Wielkiej Brytanii daje 14 tys. miejsc pracy, ostrzegł w czerwcu, że jeśli Brytyjczycy wyjdą z unii celnej i jednolitego rynku bez jasnych zasad przepływu towaru, będzie rozważać dalszą obecność w kraju.
Brytujski rząd miał zapewniać, że uda się przygotować dobrą ofertę. Rząd Walii jest natomiast zaniepokojony zapowiedziami.
Swoje obawy wyraża także BMW. Szef firmy w Wielkiej Brytanii Ian Robertson podkreślił, że ważna jest klarowność do końca lata. Koncern zatrudnia na Wyspach ponad 8 tys. osób. Produkuje tam kojarzonego z Wielką Brytanią Mini.
Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", także rząd Japonii miał powiedzieć, że ich rodzime firmy motoryzacyjne: Toyota, Nissan czy Honda mogą przenieść się do innego europejskiego kraju.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl