- Podpisanie memorandum z USA ws. systemu rakietowego Patriot wzbudziło w Rosji nieprawdopodobny szok - powiedział w środę szef MON Antoni Macierewicz. Jak zaznaczył, modernizacja polskiej armii "bardzo niepokoi Rosjan".
- Pierwsze reakcje były, które często widzimy w PO, to próba takiego lekceważenia, próba minimalizowania. Druga reakcja była już poważną, która wskazywała na to, że Polska wyrasta na istotnego gracza na arenie nie tylko politycznych, gospodarczej, ale także militarnej - powiedział szef MON w TV Republika.
Zdaniem Macierewicza Rosjanie są zaniepokojeni trzema obszarami w Polsce, m.in. modernizacją armii, a także wyczyszczeniem polskich służb specjalnych. - Wyczyszczenie służb specjalnych, pozbawienie dostępu ludzi rosyjskich do służb specjalnych i ograniczenie ich możliwości działania - wyjaśniał.
Drugi obszar - kontynuował szef MON - to obrona terytorialna. - Tyle wysiłku, ile włożyli Rosjanie, by docierać do oficerów WP, żeby nastawić ich przeciwko WOT, żeby zablokować możliwość rozwoju WOT, żeby wprowadzić konflikt między wojskami operacyjnymi. Uzyskali pozycje istotne tzn. w niektórych ważnych miejscach struktury wojskowej znajdowali się ludzie, którzy tej propagandzie, inspiracji rosyjskiej silnie się podporządkowali, czemu dawali wyraz nawet po odejściu z wojska - mówił.
Trzeci obszar, który niepokoi Rosjan - zaznaczył Macierewicz - to modernizacja polskiej armii. - Rosjanie wiedzieli, że nie będziemy wyrzucać pieniędzy tam, gdzie jest to zbędne - powiedział.
Poinformował też, że niemiecka strona poprosiła Polskę o informacje ws. agentury rosyjskiej. - Swego czasu proszono mnie ze strony niemieckiej, żebyśmy przekazali władzom niemieckim głębszą analizę agentury wpływu po stronie niemieckiej, sposobie oddziaływania Rosjan na scenę polityczną, scenę medialną państwa niemieckiego - podkreślił Macierewicz.
Dopytywany, dlaczego proszoną o to polską stronę, odpowiedział: my też rozmawiając z naszymi partnerami z różnych krajów prosimy o pomoc w dziedzinach, które mogą dla nas być wygodne, nawet wtedy, kiedy mamy własne informacje z danej dziedziny. - Ja nie wątpię, że Niemcy mają bardzo dobre rozeznanie w swoich problemach, w swoich kłopotach i w oddziaływaniu Rosjan na nich, ale słusznie, jak inne kraje NATO, doceniają naszą sytuację, większą wiedzę na temat działania dywersyjnego rosyjskiego - oświadczył szef MON.
Zaznaczył, że zespół, który udało się stworzyć w ministerstwie obrony ma dużą wiedzę na temat służb specjalnych. - Zespół ma dużą wiedzę na temat dywersyjnych działaniach Rosyjskich - stwierdził Macierewicz.
Ogłoszenie podpisania memorandum w sprawie zakupu systemu Patriot zostało ogłoszone 6 lipca. Antoni Macierewicz poinformował wtedy, że "rząd Stanów Zjednoczonych wyraża zgodę na sprzedanie Polsce baterii rakiet Patriot w najnowocześniejszej konfiguracji takiej, jakiej używają wojska USA".
- Konfiguracja, w której nabywamy rakiety Patriot, jest specjalnie dostosowana do polskich wymogów - mówił szef MON. - Żadna inna armia świata dotychczas nie miała możliwości jej uzyskania w konfiguracji szczególnie dobranej i dostosowanej do wymogów - dodał.
Wokół memorandum szybko pojawiły się jednak wątpliwości. Krytycy wskazywali, że tego rodzaju dokument nie jest w żadnym stopniu wiążący dla USA, a jednocześnie z jego treści wynika, że rakiety Patriot w polskiej armii pojawią się później, niż mówiło się wcześniej.
O ile pierwsza faza dostaw systemu Patriot - cztery jednostki ogniowe w konfiguracji 3+ wraz z pociskami PAC-3 MSE i IBCS - jest względnie dobrze opisana w memorandum, w przypadku drugiej jest wiele niewiadomych - przede wszystkim brakuje informacji na temat terminu dostaw.
W drugiej fazie MON chce zakupić baterie, które będą skonfigurowane już według polskich, a nie amerykańskich wymagań. Oferta w tej sprawie ma zostać przedstawiona Polsce dopiero pod koniec 2018 r. Nie mówi się nic na temat realizacji tej części kontraktu.
W memorandum nie wspomina się też o liczbie baterii, które mają zostać zakupione w drugiej fazie, ale wcześniej MON wspominał o sześciu.
Kolejna rzecz, o której nie ma nic w memorandum to - choćby orientacyjny - koszt wyposażenia polskiej armii w system Patriot. Wcześniej mówiło się o kwocie 30 mld zł. Byłoby to najdroższe zamówienie w historii modernizacji naszej armii.