Podpisana w Rijadzie umowa jest największym pojedynczym kontraktem zbrojeniowym w historii Stanów Zjednoczonych. Jednym z jego głównych elementów jest sprzedaż Arabii Saudyjskiej sprzętu lotniczego, w tym helikopterów Chinook CH-47 oraz samolotów zwiadowczych. Amerykanie będą też szkolić saudyjskich pilotów.
Kontrakt przewiduje też zakup przez Rijad czołgów, transporterów opancerzonych, moździerzy, radarów rozpoznania artyleryjskiego oraz systemów precyzyjnego naprowadzania pocisków.
Stany Zjednoczone sprzedadzą również Arabii Saudyjskiej systemy obrony przeciwrakietowej Patriot oraz THAAD, które chronią przed rakietami balistycznymi.
Podpisanie kontraktu jest sukcesem prezydenta Donalda Trumpa, który w Rijadzie rozpoczął swoją pierwszą podróż zagraniczną. Przedstawiciele Białego Domu argumentują, że umowa z Saudami przełoży się na stworzenie bądź utrzymanie tysięcy miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych.
Wzmocnienie sił zbrojnych Arabii Saudyjskiej ma być też przeciwwagą dla sił militarnych Iranu. Amerykanie uważają ten kraj za główne zagrożenie dla bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie.
IAR, Marek Wałkuski, Waszyngton