Brudziński: Wyborcy powinni bać się rządów Platformy

*Joachim Brudziński, poseł Prawa i Sprawiedliwości: *Ta władza i ten minister od początku bardzo konsekwentnie realizuje politykę, która z polityką dialogu społecznego nie ma nic wspólnego.

Bardzo charakterystyczna jest ta szczerość wynikająca z poczucia politycznej bezkarności. Platforma rządzi wyłącznie przez pryzmat korzyści politycznych. To jest takie myślenie: _ Jeżeli zbliżają się wybory, to wtedy przedstawiamy projekty, które społeczeństwo zaakceptuje, a po wyborach zrobimy co będziemy chcieli i możecie nam naskoczyć _.

Wyborcy powinni bać się rządów Platformy zarówno teraz jak i po wyborach. Dlatego, że jest to ekipa, która bardzo konsekwentnie realizuje politykę wizerunkową. To jest tylko propaganda i PR. Doskonale wiemy, że nie jest to polityka skuteczna. Wystarczy zobaczyć, co się dzieje w sektorze finansów publicznych.

Za nami debata nad wnioskiem o odwołanie ministra Rostowskiego. Tam padały argumenty, które kompromitują rządy PO. To kwestia wysokości deficytu budżetowego, wzrostu długu publicznego. Platforma nie przeprowadziła żadnych reform w sektorze finansów publicznych. Do tego ciągle słyszymy zapewnienia jaką to jesteśmy _ zieloną wyspą _. To jest cały czas ta irytująco-mentorska retoryka _ bakałarza z Londynu _ pana Rostowskiego.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/250/t130042.jpg ) ] (http://www.money.pl/emerytury/raporty/artykul/armia;uprzywilejowanych;do;kazdego;doplacisz;490;zl,157,0,760477.html) Armia uprzywilejowanych. Do każdego dopłacisz 490 zł
U bram kryzysu śp. Aleksandra Natalii-Świat zwracała się do ministra Rostowskiego z propozycją pakietu i bardzo realnej współpracy opozycji z rządzącymi. Proponowaliśmy pewne działania osłonowe. Wtedy jednak Rostowski krzyczał i mówił, że ma do czynienia z _ imbecylami ekonomicznymi _. I co jest teraz?! Okazywało się, że my z poziomu deficytu około 3 procent mamy ponad 8 procent. Do tego niesamowity wzrost długu publicznego - to już prawie 800 miliardów złotych.

• Na drugiej stronie - pojawi się pomysł likwidacji służb?

Wiem jedno, związkowcy od początku rozmów mówili, że po stronie rządowej jest ściana. Mówiono, że nie ma żadnej woli do dyskusji i ustępstw. Może my za chwilę usłyszymy od rządu, że powodem tak dużego długu publicznego są funkcjonariusze policji, straży pożarnej, straży granicznej. I może za chwilę usłyszymy, że trzeba ich zlikwidować.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/214/t89558.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/policyjne;emerytury;dopiero;w;wieku;65;lat,105,0,691049.html) Policyjne emerytury dopiero w wieku 65 lat?
Państwo nie może działać bez służb. Najlepiej pokazuje to, co dzieje się w pełni zglobalizowanym świecie. Państwa nie stać, i to prawda, na wyszkoloną i bardzo dobrze opłacaną policję czy żołnierzy. Nie ma na to pieniędzy w budżecie i my to doskonale wiemy. Ale zawsze były przywileje, które zachęcały funkcjonariuszy do służby. Jednym z tych przywilejów są właśnie emerytury mundurowe.

Rzeczywiście, na dłuższą metę nie da się utrzymać tego systemu, trzeba go zracjonalizować. Tylko, że najlepszym partnerem do rozmów są tutaj przedstawiciele poszczególnych rodzajów służb.

Trzeba z nimi rozmawiać, a nie straszyć: _ albo bierzecie co dajemy, a jak nie, to po wyborach urwiemy wam głowę _. Taka arogancja władzy skutkuje psuciem państwa, a państwo jest i tak już wystarczająco zepsute po czterech latach rządów Platformy Obywatelskiej.