Chińskie cła na niektóre wyroby stalowe z Japonii, Korei i Unii Europejskiej wzrosną do 46 procent. Są wśród nich wyroby z brytyjskich hut, w tym z zagrożonych zakładów. Chiny produkują połowę światowej stali. Ich własna gospodarka nie jest jej w stanie zużyć i stąd eksport za wszelką cenę, nawet poniżej kosztów własnych.
Podczas szczytu nuklearnego w Waszyngtonie premier David Cameron apelował do prezydenta Chin Xi Jinpinga o rozwiązanie tego kryzysu. Ale po tej rozmowie powiedział tylko, że sytuacja jest bardzo złożona i mylą się ci, którym się wydaje, że da się ją łatwo rozwiązać. Brytyjski związek hutników określił te wyjaśnienia jako "primaaprilisowy żart".
Stany Zjednoczone bronią się przed chińskim dumpingiem stali nakładając na nią cło w wysokości ponad 280 proc. Tymczasem w Unii Europejskiej cła na chińską stal wynoszą zaledwie od 9 do 16 proc. i brytyjska prasa podkreśla, że to opór Londynu nie pozwolił na ich podniesienie.