Oszuści z branży finansowej polują na Polaków w Wielkiej Brytanii. Podszywają się pod PKO. Jeśli skutecznie wyłudzą pieniądze, ich odzyskanie jest praktycznie niemożliwe.
Publiczny Kapitał Oszczędności, czyli w skrócie PKO, nie ma nic wspólnego z Powszechną Kasą Oszczędności. Oszuści próbują za to przekonać potencjalne ofiary, że są pracownikami prawdziwej spółki. Używają nie tylko podobnej lub tej samej nazwy, ale również adresu, numerów referencyjnych i innych danych widniejących na stronach FCA, czyli brytyjskiego odpowiednika polskiej Komisji Nadzoru Finansowego (KNF).
Najczęściej telefonicznie próbują przekonać klientów do zainwestowania środków. Te – przelane wątpliwej firmie – mogą już nigdy nie powrócić na konto, ponieważ nie są chronione przez instytucje finansowe.
screen
Bank PKO BP potwierdza nam, że zna sprawę i powiadomił już odpowiednie służby o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Zasłaniając się dobrem prowadzonego śledztwa bank nie zdradza szczegółów. Wiemy jednak, że działania oszustów nie są wymierzone w klientów PKO BP. Najprawdopodobniej firma stara się zwiększyć wiarygodność, wykorzystując wizerunek banku. O szczegóły pytaliśmy również FCA, przedstawiciele odsyłają jednak tylko do oficjalnego komunikatu.
Co zrobić, by nie dać się oszustom? FCA podkreśla, że w razie wątpliwości konieczne jest sprawdzenie firmy w ich bazach. Można też sprawdzić spółkę na infolinii brytyjskiego KNF. Trzeba to zrobić jeszcze przed przelaniem pieniędzy.
Oszuści często znają podstawowe informacje o osobach, od których próbują wyłudzić pieniądze. Nie chodzi tylko o inwestycje. Takie firmy kuszą chwilówkami, kartami kredytowymi lub próbują wyłudzić pieniądze na rzekome ubezpieczenie.
Same chwilówki czy kredyty najczęściej nie trafiają na konta potencjalnych klientów. Zamiast tego dochodzi do wyłudzenia pieniędzy w procesie weryfikacji. Oszuści wymagają przelania pewnej sumy w celu zweryfikowania wniosku o pożyczkę, pieniądze już nie wracają na konto.
Oszuści z Wielkiej Brytanii na swojej stronie oferują pożyczki, karty kredytowe, ubezpieczenia domu, samochodu czy podróży. Jedyny sposób na uzyskanie rzekomych produktów finansowych to kontakt mailowy bądź telefoniczny. Firma zapewnia, że jest kontrolowana przez brytyjskie instytucje finansowe oraz że jest wpisana do rejestru FCA. Co jest kłamstwem. Taka firma u odpowiednika polskiego KNF nie widnieje. Na stronach FCA można przeczytać jedynie ostrzeżenie.
screen
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl