Ten odcinek praktycznie domknie budowę autostrady A1. Z północy na południe Polski i odwrotnie będzie można już w 2021 roku przejechać szybką trasą. Oferta Strabagu i Budimeksu została oceniona najwyżej w przypadku odcinka z Tuszyna do Radomska.
W budowie jest już od dwóch lat odcinek A1 do Częstochowy i ma zostać oddany w 2019 roku. Żeby dokończyć całą linię północ-południe, przez środek Polski trzeba jeszcze dociągnąć autostradę z Tuszyna pod Piotrkowem Trybunalskim do Radomska. I właśnie na ten odcinek, kończący wieloletnią i kosztującą dotąd 15 mld zł budowę A1, wybrano wykonawców.
W przetargu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad najwyżej oceniona została oferta konsorcjum Strabagu i Budimeksu (z udziałem w konsorcjum po 50 proc.), warta 465,97 mln zł netto. Chodzi o budowę łącznie 80 km drogi, a konkretnie autostrady A1 Tuszyn (bez węzła) - od km 335 do km 399 oraz odcinka C od węzła Kamieńsk (bez węzła) do węzła Radomsko (z węzłem) od km 376 do km 392.
Najwyższa ocena nie oznacza wyboru oferty konsorcjum jako najkorzystniejszej. Postępowanie dotyczące oceny ofert nie zostało jeszcze ostatecznie zakończone. GDDKiA wezwała Budimex do złożenia do dnia 3 lipca aktualnych oświadczeń i dokumentów.
Termin zakończenia robót określono na 32 miesiące od daty zawarcia umowy, wraz z uzyskaniem decyzji o pozwoleniu na użytkowanie.
Budimex może zrezygnować
Za mało jest ludzi, a ceny materiałów rosną - mówił ostatnio prezes Budimeksu. Spółka analizuje, czy przedłuży ważność najkorzystniejszych ofert złożonych samodzielnie i w konsorcjum w przetargach na odcinki dróg A1 i S61.
Może to oznaczać, że Budimex stwierdzi, że nie opłaca mu się budować lub że ryzyko jest za duże. Z czego to ryzyko wynika? Z wzrostu cen materiałów budowlanych.
- Jeżeli nie będzie waloryzacji cen, wprowadzonej do kontraktów podpisanych po 1 stycznia 2016 r. - bo to nas wszystkich boli - to my też będziemy mieli problemy i to jasno komunikujemy - podkreślił.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl