Budownictwu był poświęcony jeden z paneli w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Jednym z wątków dyskusji były drogi. Przedstawiciele firm branży budowlanej wskazywali, że koszt wykonania inwestycji wymienianych w programie budowy dróg jest znacznie wyższy niż 107 mld zł, według części z nich to nawet 200 mld zł.
- Oczywiście 107 mld zł to jest mało i te pieniądze nie wystarczą. Według naszych szacunków, opracowanych na realnych kosztach wykonywania dróg, realnych kosztach realizacji, to jest 130-135 mld zł - powiedział podczas panelu członek zarządu Budimex SA Radosław Górski. - Brakuje tych pieniędzy, ale nie aż tyle i myślę, że tę różnicę już w jakiś sposób można zniwelować - ocenił.
Wiceminister Żuchowski przypomniał, że zgodnie z krajowym programem na budowę dróg i autostrad w latach 2014-2023 z perspektywą do 2025 r. zostanie przeznaczonych 107 mld zł.
- Taki jest stan rzeczy na dzisiaj. Co nie oznacza oczywiście, że ten stan akceptujemy i teraz rozpłaczemy się, założymy ręce i będziemy czekać - niech działają wszyscy dookoła - zaznaczył.
- To oczywiście kwestia podjęcia wielu działań i inicjatyw w tym względzie, to jest kwestia związana z optymalizacją kosztów, bo nie oznacza to, że - pomimo braku praktycznie 50 proc. środków - kapitulujemy - oświadczył Żuchowski i dodał, że prowadzone są rozmowy m.in. z zamawiającymi i wykonawcami na temat możliwości optymalizacji.
W jego opinii, pomocne w zbilansowaniu tej różnicy może mieć np. opracowanie jasnych procedur i norm dotyczących technologii wykonania konkretnych robót. Kwestia podjęcia konkretnych decyzji jest oczywiście po stronie rządu, natomiast wypracowanie najlepszych mechanizmów i rozwiązań musi być efektem dialogu z udziałem wszystkich stron - zaznaczył wiceminister.
Przedstawiciele firm budowlanych zwracali uwagę na zagrożenia, przed którymi stoi budownictwo infrastrukturalne w Polsce w obecnej unijnej perspektywie finansowej i po jej zakończeniu. Firmy obawiają się m.in. kumulacji prac w krótkim okresie, wzrostu cen surowców, co uderzy w wykonawców oraz wojen cenowych. Kolejne wielkie zagrożenie to gwałtowny spadek zamówień realizacji największych inwestycji i wyczerpanie środków unijnych.
- Gigantycznie rozwiniemy potencjał wykonawczy firm i co potem w drogownictwie? Po prostu zamówień nie będzie, nie oszukujmy się. Po 2020 r. nie będzie skąd finansować następnych dróg. Branża infrastrukturalna będzie miała błyskawiczne zejście z potencjału, będziemy po prostu zwalniać ludzi, sprzedawać majątek. To nam grozi - powiedział przewodniczący rady nadzorczej Unibep SA Jan Mikołuszko.
Program Budowy Dróg Krajowych zakłada dokończenie budowy ciągów dróg ekspresowych i autostrad oraz budowę 57 obwodnic w ciągach dróg krajowych. Na realizację inwestycji ujętych w Programie przewiduje się kwotę 107 mld zł. Realizacja wszystkich zadań inwestycyjnych pozwoli na stworzenie sieci autostrad oraz dróg ekspresowych w ramach następujących ciągów komunikacyjnych: A1, A2, A4, A18, S1, S2, S3, S5, S6, S7, S8, S10, S11, S12, S17, S19, S22, S51, S61, S69 oraz S74.
Ponadto w Programie znajduje się lista mniejszych zadań inwestycyjnych z zakresu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego tzw. Program Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych.