Autostrada A4, droga S7, druga część Trasy Uniwersyteckiej w Bydgoszczy - to niektóre budowy, których realizacja została opóźniona z powodu ochrony zwierząt na trasie tych dróg. Eksperci uważają, że takich sytuacji można uniknąć, lepiej planując inwestycje.
Biegnąca od granicy z Niemcami do przejścia granicznego z Ukrainą w Korczowej autostrada A4 miała być gotowa w połowie 2012 r. Jednak z powodu problemów firm budujących podkarpackie odcinki A4 tego planu nie udało się zrealizować. Jeden z odcinków tej trasy Rzeszów-Jarosław budowany jest do dziś. Jego pierwszym wykonawcą był Polimex-Mostostal, który nie mógł rozpocząć prac w terenie, ponieważ były tam siedliska chronionych żab. Płazy można było przenieść w inne miejsce tylko w odpowiednich miesiącach.
Żaby utrudniają też realizację trasy łączącej północ z południem kraju, czyli S7. Na warmińsko-mazurskim odcinku tej drogi - z Ostródy do Miłomłyna, we wsi Piławki - żyją chronione gatunki tych płazów. W związku z tym prace budowlane można wykonywać tylko od 1 października do 28 lutego. Dlatego drogowcy już budują w tym miejscu estakadę, która powstaje w oderwaniu od reszty drogi. Obiekt musi powstać teraz, bo inaczej droga nie zostanie wybudowana na czas.
Droga S7 nie ma zresztą szczęścia do zwierząt, bo na innym jej odcinku - między Skarżyskiem-Kamienną i granicą woj. świętokrzyskiego i mazowieckiego - budowa jest opóźniona o kilka lat. Powodem są protesty ekologów, którzy wskazują m.in., iż miejsce jednego z przyszłych węzłów drogowych jest szlakiem migracyjnym łosia i wilka, a planowana inwestycja zagraża też znajdującym się na tym terenie siedliskom trzech gatunków motyli.
Z kolei w Bydgoszczy dwa siedliska z czterema jeżami znalazły się na terenie, gdzie będzie przebiegać druga część Trasy Uniwersyteckiej. Oba siedliska odkryto w czasie inwentaryzacji przyrodniczej, przeprowadzonej na etapie prac projektowych.Jak poinformował PAP Bogdan Dondajewski z Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy, na wiosnę przyszłego roku zwierzęta zostaną przeniesione do zastępczych kopców. _ Przez jeże o pół roku wydłużą się prace projektowe _ - dodał.
To tylko wybranych kilka przykładów inwestycji w kraju, z którymi wykonawcy mają problemy. Zdaniem Agnieszki Kotuli z firmy Skanska, która wiele takich inwestycji prowadzi, najważniejsze jest dobre przygotowanie.
_ - Jeszcze przed złożeniem oferty w przetargu dobrze przygotowujemy się do inwestycji. Jeśli już na tym etapie pojawi się sygnał, że może być tego rodzaju problem - bierzemy go pod uwagę. Oznacza to, że już wówczas kierujemy dodatkowe pytania do inwestora o szczegóły, co i jak trzeba zrobić, jak rozwiązać ten problem. Proponujemy również pewne rozwiązania, ponieważ mamy już spore doświadczenie w różnego rodzaju inwestycjach _ - dodała.
Jak ważne jest dobre przygotowanie i zaplanowanie inwestycji, podkreśla Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Rzeszowie Lech Kotkowski.
_ - Dobrze zaplanowana i przygotowana inwestycja, dobrze zrobiona inwentaryzacja przyrodnicza - to podstawa. Później nie ma problemów na etapie wykonania _ - mówi Kotkowski.
Zaznaczył, że regionalne dyrekcje ochrony środowiska są rozjemcą w sporach między wykonawcą a ekologami. Jego zdaniem bardzo często są to trudne sytuacje. _ Ale naszym zadaniem jest podejmowanie decyzji zgodnie z prawem. Niestety często nieznajomość przepisów rodzi właśnie owe problemy _ - powiedział Kotkowski.
Z opinią dyrektora rzeszowskiej RDOŚ zgadzają się ekolodzy. Zdaniem Adama Bohdana, który zaangażowany był w obronę doliny Rospudy, proponowana przez GDDKiA koncepcja obwodnicy Augustowa, która przecinała ten unikatowy przyrodniczo obszar, jest najlepszym przykładem błędu już na etapie planowania.
_ - Udało nam się na szczęście doprowadzić do zmiany projektu. Dowiedliśmy, że jest inna możliwość, i że nasza propozycja jest tańsza niż forsowana przez GDDKiA _ - dodał ekolog ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
W jego ocenie podstawą dużych infrastrukturalnych inwestycji powinna być dobrze i rzetelnie wykonana ocena oddziaływania na środowisko. _ Dokument taki musi wykonać firma niezależna od drogowców, wówczas wiele spraw udaje się rozwiązać już na etapie projektowania _ - zaznacza.
Obwodnica Augustowa została oddana do użytku na początku listopada br. Jej trasa przebiega w tzw. wariancie przez miejscowość Raczki. Pierwotnie miała przecinać dolinę rzeki Rospudy, ale po protestach ekologów i interwencji Komisji Europejskiej zmieniono jej trasę.
By nie dopuścić do budowy w dolinie Rospudy, zimą 2007 r. ekolodzy przykuwali się do drzew, które miały być wycinane pod planowany przebieg trasy.
Obwodnica była też tematem sporów politycznych. Padały nawet określenia _ wojna ekologiczna _. Prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot Radosław Ślusarczyk uważa, że obrona Rospudy była _ kamieniem milowym _, jeśli chodzi o zrozumienie, że inwestycje nie mogą niszczyć przyrody oraz to że muszą być zgodne z przepisami środowiskowymi.
_ - Niestety Polacy mają krótką pamięć, najlepiej świadczy o tym to, co dzieje się wokół trasy S7 na odcinku do Skarżyska-Kamiennej w stronę Radomia _ - ubolewa Ślusarczyk podkreślając, że najważniejszym etapem inwestycji jest planowanie i przygotowanie oceny jej oddziaływania na środowisko.
_ Wchodząc z jakąś inwestycją w przyrodę nie unikniemy szkód, ale kiedy zrobimy to zgodnie z prawem, nie tylko coś zabierzemy, ale damy w zamian _ - zaznaczył. Jako przykład podał np. autostrady i przejścia dla zwierząt.
_ - Przejścia dla zwierząt tak naprawdę służą ludziom, bo dzięki nim jest bezpieczniej na drodze. Wiadomo, że wymaga to nakładów i pracy. Ale chcę zwrócić uwagę, że większość inwestycji jest dofinansowywana z unijnego programu, który nazywa się Infrastruktura i Środowisko - czyli są to dwa równoważne człony i trzeba o tym pamiętać _ - podkreślił.
W ocenie przedstawiciela ekologów planowanie przy każdej inwestycji jest kluczowe, ale często problemem jest pośpiech. Dodał, że polskie przepisy są dobre, kwestią jest tylko ich przestrzeganie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zima na drogach. Sprawdź, gdzie jest najgorzej Śnieg pada niemal w całym kraju, bo aż w 11 województwach. | |
15 tysięcy aut utknęło tam w zaspach Wiele osób spędziło noc w swych autach. Władze apelują, aby kierowcy nie wybierali się do narciarskich kurortów. | |
W trasy wyruszyło kilkaset pługów i solarek Policjanci i synoptycy apelują do kierowców o szczególną ostrożność. Chwycił mróz, a to oznacza, że nocą i rano na drogach może być bardzo ślisko.Do tego zaczął padać śnieg. |