Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Bałtyk to jedyny obszar, który umożliwia marginalizację nawet całej UE. Dla Polski to węzeł bezpieczeństwa energetycznego

138
Podziel się:

- Tu ścierają się interesy energetyczne różnych krajów - podkreśla dr Krzysztof Księżopolski, ekspert Institute for Security, Energy and Climate Studies.

Bałtyk to jedyny obszar, który umożliwia marginalizację nawet całej UE. Dla Polski to węzeł bezpieczeństwa energetycznego
(Lukasz Szelemej/East News)

Budowa Nord Stream 2 czy obecność na Bałtyku kolejnych rosyjskich okrętów może zdestabilizować rejon. To utrudniłoby uniezależnienie Europy od surowców z Rosji. - Bałtyk to obszar newralgiczny. Tu ścierają się interesy energetyczne różnych krajów - podkreśla dr Krzysztof Księżopolski, ekspert Institute for Security, Energy and Climate Studies.

Kontrowersyjna budowa gazociągu Nord Stream 2, należącego do rosyjskiego koncernu Gazprom, polsko-duńskie plany związane z linią Baltic Pipie, wielkie pola wiatrowe czy wreszcie dyskutowana od pewnego czasu budowa drugiego gazoportu LNG na wysokości Gdańska pokazują, jak ważną rolę pełni Morze Bałtyckie dla polityki energetycznej.

- Jeśli chodzi o zasoby surowcowe Bałtyku, to jedynie uzupełnienie bieżącej podaży krajów nadbałtyckich. Ale jeśli chodzi o możliwości tranzytowe z pewnością tarcia są i będą, co jest rezultatem takiej, a nie innej polityki surowcowej eksporterów i importerów. Przykładem jest choćby Nord Stream - podkreśla dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-Petrol.

Komisja Europejska ostatecznie przyznała, że Nord Stream 2 to nie przedsięwzięcie biznesowe, ale inwestycja o bardzo silnych konotacjach politycznych, która nie powinna być realizowana. To jednak wcale nie oznacza, że druga nitka magistrali należącej do rosyjskiego koncernu Gazprom nie powstanie. Nowy gazociąg ma rozpocząć pracę w 2019 r, a Rosjanie zapowiedzieli, że pierwsze elementy już są montowane.

- Bałtyk to właściwie jedyny obszar umożliwiający bezpośrednie połączenie Rosji i Niemiec - ergo marginalizację Europy Środkowo-Wschodniej, a w dłuższej perspektywie całej UE. Z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego całej Unii Europejskiej jest to szkodliwy projekt zwiększający zależność od agresywnego, ćwierćdemokratycznego państwa, dając mu narzędzie do rozbijania jedności i solidarności europejskiej oraz do różnicowania jej członków. W obliczu kryzysu całej Unii nie możemy na taki projekt pozwolić - podkreśla dr Krzysztof Księżopolski, ekspert z SGH i ISECS.

Te działania rosyjskiego giganta w połączeniu z pojawieniem się na Bałtyku dwóch okrętów wojennych typu Bujan-M niepokoją obserwatorów. Zdaniem dr Mariusza Ruszela, analityka ds. polityki energetycznej w Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, ta aktywność Federacji Rosyjskiej może mieć na celu destabilizację basenu Morza Bałtyckiego, a co za tym idzie - blokadę wszystkich prób uniezależnia Europy od dostaw rosyjskich surowców.

- Chodzi tu o pożądaną przez każdy kraj dywersyfikację zaopatrzenia i obniżenie kosztów dostaw - a jeśli interesy są sprzeczne, tak jak w przypadku Nord Streamu właśnie, mamy rzeczywiście do czynienia z pewną nerwową sytuacją – wyjaśnia dr Bogucki.

Strategiczny port LNG

Kluczowym projektem Polski, który miał uniezależnić kraj od dostaw z Rosji, jest gazoport LNG w Świnoujściu. To nasze okno na świat i bardzo istotne źródło dywersyfikacji dostaw gazu. Uruchomiony w tym roku terminal do końca 2016 przyjmie w sumie 10 metanowców.

Dzięki temu do sierpnia do sieci wpłynęło blisko 400 milionów metrów sześciennych gazu. Obecnie terminal może regazyfikować około 5 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. To trzecia część rocznego zapotrzebowania Polski.

Po zapowiadanej rozbudowie i połączeniu z rurociągiem Baltic Pipe, który ma połączyć Polskę z Danią w 2022 roku, z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski i jej interesów w regionie stanie się inwestycją strategiczną. Jak szacują eksperci, połączenie tych inwestycji powinno dać przepustowość 29,5 mld m sześciennych gazu rocznie.

Jednak od pewnego czasu PGNiG i Lotos bardzo mocno lansują projekt uruchomienia drugiego portu na wysokości Gdańska. Pomysł, którego celem miałaby być jeszcze większa dywersyfikacja źródeł energii dla Polski, wzbudza jednak kontrowersje.

- Inwestycja w nową infrastrukturę krytyczną, jaką byłby niewątpliwie nowy pływający terminal LNG na wysokości Gdańska, jest dyskusyjna – krytykuje dr Krzysztof Księżopolski. - Łapanie wielu srok za ogon nigdy nie kończy się sukcesem, zwłaszcza rozpraszając siły i środki, które są z definicji ograniczone – dodaje.

Jego zdaniem powinniśmy skupić się na jak najszybszej realizacji połączenia gazociągiem z Danią i Norwegią, a także rozbudowie terminalu LNG w Świnoujściu.

- Co do pomysłów Lotos i PGNiG, dotyczących tworzenia drugiego gazoportu – to temat wymagający wielkiej spójności działań podmiotów, nakładów finansowych i innych wysiłków na wielu polach, które trudno sobie u podstaw wyobrazić – komentuje dr Bogucki. - Jeśli rzecz nabierze kształtów – wtedy będzie można mówić o potencjale "hubu" gazowego na naszym wybrzeżu. Na razie jednak poczekajmy. Świnoujście nie jest jeszcze w pełni przetestowane i od jego losów, a także od globalnej koniunktury surowcowej, zależeć będzie przyszłość takich ambitnych planów.

Bałtyk jak Zatoka Perska?

Uruchomienie drugiego gazoportu w pobliżu Gdańska ma jeszcze jeden wymiar. Budowa infrastruktury energetycznej musi uwzględniać również potencjalne ryzyko wybuchu wojny – przekonuje Księżopolski. Jego zdaniem, to co dzieje się obecnie na Bałtyku, wraz z silną militaryzacją Obwodu Kaliningradzkiego, przypomina scenariusz z Zatoki Perskiej.

- Ze względu na agresywne zachowanie Rosji, która podważa ład europejski po II wojnie światowej oraz późniejsze zobowiązania dotyczące granic i suwerenności, musimy zmienić swój sposób myślenia – przekonuje ekspert SGH i ISECS.

To właśnie z tego powodu tworzenie nowych inwestycji strategicznych blisko Obwodu Kaliningradzkiego nie wydaje się rozsądne. - Bałtyk jest oczywistym obszarem różnego typu działań, które nie będą miały charakteru przyjaznego. Ochrona naszych obiektów strategicznych usytuowanych blisko Obwodu Kaliningradzkiego będzie bardzo kosztowna, a środki mamy ograniczone – ostrzega specjalista.

Zgodnie z policyjnymi danymi, już teraz obiektów podlegających obowiązkowej ochronie w Polsce jest ponad 3 tysiące, o czym pisaliśmy w money.pl. Część z nich należy do 22 spółek o strategicznym znaczeniu dla gospodarki. Wśród nich jest LOTOS, KGHM, PGE Polska Grupa Energetyczna, ORLEN, PGNiG, Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych PRZYJAŹŃ, TAURON, a także porty morskie w Świnoujściu, Gdańsku i Gdyni. Jak argumentuje Księżopolski dodanie kolejnych, jak choćby planowanej elektrowni atomowej już będzie wyzwaniem, a co dopiero zabezpieczenie tak wrażliwego i odsłoniętego portu LNG.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(138)
WYRÓŻNIONE
oko Saurona
8 lat temu
No tak dał 8% podwyżki dla opiekunów dorosłych.Szaleństwo normalnie.Za parę lat nasz kraj będzie pełen dzieci z zespołem downa, bez rąk i nóg albo z ich wielością.Kto będzie bronił kraju? Na wózkach inwalidzkich niepełnosprawni? Mężowie będą specjalnie walić w brzuch żonki jak w bęben.Żeby tylko te 4tysie wpadły.+ 2tysie miesięcznie na jedno dziecko.A jak będzie dwójka.To 4 tysie co miesiąc.Zachęta dla zwyrodnialców i biedoty.
henryk
8 lat temu
Niemcy juz nie musza podbijac Kaukazu aby dotrzec do ropy jak probowali przegrywajac wojne juz od 1943 roku. Ropa leje sie do nich dzisiaj wszystkimi rurami. TAKA jest ta falszywa niemiecka polityka europejska i takich maja madrych przywodcow ktorzy graja na nosie wszystkim dookola - tworzac z Rosja przeciwwage dla USA pokazujac kto tu rzadzi w Europie!!!!!
biedak,alkoho...
8 lat temu
Do oko Saurona. Dwa celne strzały i kaska na całe życie.he
NAJNOWSZE KOMENTARZE (138)
witja.
8 lat temu
Na tą chwile płacimy za gaz z rosij najdrożej w całej europie taką umowe podpisał niejaki burak sikorski.
as
8 lat temu
Do "Ekonomisty", który zgodnie z nickiem, umie liczyć do czterech. A co, poszukać ciężko? Gaz LNG w Katarze kosztuje teraz QAR 11, czyli 3 USD, za 1 milion BTU. To 110 USD za 1tys m3 gazu. Shipping LNG dodaje 0.6 USD do 1 mln BTU, czyli trochę ponad 30 USD dla 1 tys m3. Razem wychodzi poniżej 150 USD za 1 tys m3 gazu. Gazprom obecnie sprzedaje nam gaz w kontrakcie po 384 USD za 1 tys m3 - ponad 3 razy drożej, a na wolnym rynku sprzedają po 200 USD. Pomimo, iż regazyfikacja dodatkowo kosztuje, to i tak gaz opłaca się importować.
POLACY
8 lat temu
NA PEWNO===PANI HILAROWA CLINTON==JEST WIELKIM MORDERCĄ Z USA!!!!!!!!!!!!! NIC TEMU NAM NIE PRZECZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
lgs
8 lat temu
Czy tak czy siak,Polska jako średniak PO tym SYFIE PRLu ma przechlapane,PO chciało Polskę sprzedać Niemcom PO kawałku,stopniowo,korzystając przy tym z łapówek i prowizji,a PIS nie ma szans , mając za wrogów Niemcy i Rosję,mamy jak zwykle przechlapane,jesteśmy sami.Chyba,chyba jest szansa,rozwiązanie które zrobiłoby Europę,Niemcy,Ruskich w JAJO.!!!! dogadać się z USA i Polska byłaby kolejnym stanem USA,z Polską administracją,dwa języki polski i angielski itd.Przecież w USA mieszka 10 MILIONÓW Polaków,i tak możemy stracić niepodległość bo Ruscy i Niemcy,UE załatwią Nas bez mydła,jesteśmy za słabi,to przyłączmy się do USA i nikt Nas nie ruszy!!!!!(szczegóły do przemyślenia przez fachowców)
ekonomista123...
8 lat temu
A teraz proszę aby w ramach rzetelności dziennikarskiej autor napisał o ile droższy jest gaz skroplony i dostarczany statkami gaz NLG od rosyjskiego. Bo gdyby był tańszy to Niemcy nie budowaliby gazociągu z Rosji
...
Następna strona