Ustawa budżetowa na 2017 r. została uchwalona i przesłana do Senatu. Jeśli dojdzie do porozumienia z opozycją, na posiedzeniu plenarnym Senatu zostaną złożone wcześniejsze poprawki opozycji do tej ustawy - poinformował w poniedziałek podczas konferencji prasowej marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
- Jeżeli chodzi o budżet, to budżet został uchwalony, został skierowany do Senatu. Moim obowiązkiem i obowiązkiem Senatu jest budżet rozpatrzyć - podkreślił Karczewski.
Przypomniał, że ustawą budżetową zajęła się już senacka komisja finansów. - Przed nami jest posiedzenie plenarne Senatu. Rozpoczynamy o godz. 9 rano 11 stycznia i rozpoczynamy od budżetu, od złożenia tych poprawek, jeśli oczywiście dojdziemy do porozumienia z opozycją - zaznaczył marszałek.
Chodzi o złożenie podczas obrad plenarnych poprawek do budżetu proponowane wcześniej w Sejmie przez opozycję.
Poprawki do budżetu, proponowane przez opozycję, mogą zostać zgłoszone przez naszą stronę - zapowiedział z kolei europoseł PiS Ryszard Czarnecki. W jego ocenie porozumienie jest możliwe, jednak wszystko zależy od opozycji, ponieważ "do tanga trzeba dwojga".
- Poprawki do budżetu, mówił to wcześniej marszałek Karczewski, ale przypomnę wspominał o tym w swoim czasie nie tylko pan Petru, ale pan przewodniczący Kukiz, te poprawki mogą być zgłoszone przez naszą stronę. Poprawki opozycji, jesteśmy otwarci - powiedział w programie "Kwadrans polityczny" na antenie TVP1 Czarnecki.
Jednocześnie podkreślił, że "głosowanie (nad budżetem) było absolutnie legalne i w tej kwestii w ogóle nie ma sensu cokolwiek zmieniać".
Szef Nowoczesnej zaproponował przed kilkoma dniami, by PiS zgłosiło w Senacie poprawki do budżetu, które w Sejmie zgłosiła opozycja. Do tej propozycji w minionym tygodniu odniósł się Karczewski: Jeśli będzie wola, to, jako marszałek Senatu, na najbliższym posiedzeniu zgłoszę budżetowe poprawki proponowane przez opozycję - napisał w czwartek na Twitterze Karczewski.
Czarnecki zaznaczył, że ze strony rządu jest "dobra wola, chęć, aby, Sejm był miejscem pracy, a nie zadym, które tak naprawdę szkodzą wizerunkowi naszej ojczyzny w świeci". - Z naszej strony jest wyciągnięta dłoń, mam nadzieję, że liderzy opozycji również dłoń wyciągnął - dodał europoseł.
W jego ocenie opozycja jest "skłócona i podzielona" i "bardzo radykalizuje się", w związku z czym "żaden z liderów opozycji nie chce, aby ten drugi miał jakiś sukces".
Na pytanie, czy do 11 stycznia wszystko może się "rozejść po kościach", odpowiedział: - Z naszej strony jest absolutna gotowość do pewnego przełomu (...), natomiast do tanga trzeba dwojga i w tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz i to już zależy od opozycji czy 11 stycznia obędzie się posiedzenie Sejmu w Sali Plenarnej, bo się odbędzie na pewno, czy w Sali Kolumnowej.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski zaprosił na poniedziałek na godz. 14 liderów partii parlamentarnych na spotkanie ws. rozwiązania kryzysu w Sejmie.