- To, co jest istotne z punktu widzenia ograniczeń polityki fiskalnej, to to, że istnieje silna determinacja, by deficyt w przyszłym roku nie przekroczył 3 proc. PKB. To jest najważniejsza rzecz, o której warto pamiętać. Z tego powodu założenia makroekonomiczne i polityka fiskalna biorą te ograniczenia pod uwagę - podkreślił wiceszef MF.
Prognozowany deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2017 r. to 2,9 proc. PKB wobec 2,6 proc. PKB w roku bieżącym. Relacja deficytu do PKB jest tylko nieznaczna niższa od unijnego limitu 3 proc. Prognoza deficytu w 2017 r. uwzględnia m.in. całoroczne skutki programu "Rodzina 500+", wynikającą z ustawy obniżkę podatku VAT i oczekiwaną wyższą ściągalność podatków.
W założeniach do projektu budżetu na 2017 r., wzrost PKB w przyszłym roku ma wynieść 3,9 proc.
Realny wzrost spożycia prywatnego ma przyspieszyć do 4,1 proc. (w 2016 r. - 4,0 proc.), co ma być efektem m.in. całorocznego funkcjonowania programu "Rodzina 500+". Kolejnym istotnym czynnikiem wzrostu gospodarczego mają być inwestycje publiczne, w związku z przyspieszeniem wydatkowania środków unijnych. W 2017 r. udział inwestycji prywatnych w PKB ma osiągnąć poziom 16,6 proc. (w 2016 r. - 16,2 proc.).
Stopa bezrobocia rejestrowanego pod koniec 2017 r. ma wynieść 8,1 proc. (pod koniec 2016 r. ma to być 9,1 proc.). Nominalne tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2017 roku (tak jak w 2016) ma wynieść 4,4 proc.
W 2017 r. wskaźnik CPI (inflacja) ma wynieść 1,3 proc. (w 2016 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych spadną średnio o 0,4 proc. w stosunku do 2015 r.).