Po pięciu godzinach prac komisji wiceminister w MF Tomasz Robaczyński przekonywał, że zatwierdzone zmiany są z reguły czysto techniczne.
- Zasadnicze poprawki dotyczą zwiększenia wynagrodzeń na policję i służbę więzienną, zgodnie z wypracowanymi porozumieniami ze związkami z tych służb - powiedział cytowany przez PAP wiceminister. Policja dostała więcej o 339 mln zł, a służba więzienna 64 mln zł.
Co się jednak stało z ponad 400 poprawkami do projektu? W wyniku prac zostały po prostu odrzucone ze względu na negatywne oceny MF. Jak wyjaśniał wiceminister było to spowodowane przez zbyt optymistyczne założenia ciągle zwiększających się znacząco dochodów państwa, które miały być źródłem finansowania zgłaszanych większych wydatków.
Gdyby wszystkie przyjąć przychody musiałyby być aż o ok. 17 mld zł wyższe od planowanych. Przypomnijmy, że MF przewiduje w projekcie dochody budżetu na poziomie 387,6 mld zł, a wydatki w kwocie 416,1 mld zł.
Tym samym deficyt budżetowy będzie na poziomie 28,5 mld zł. Z kolei deficyt sektora finansów publicznych liczony według metod stosowany w Unii Eruopejskiej będzie wynosił 1,7 proc. PKB.
PKB z kolei wzrośnie o 3,8 proc., a inflacja wynieść ma 2,3 proc. Wszystko to ma być możliwe przy wzroście funduszu wynagrodzeń w gospodarce narodowej oraz emerytur i rent o 6 proc. rocznie i konsumpcji prywatnej wyższej o 5,9 proc.
Liczby zapisane w projekcie skłaniają rządzących do tego by budżet 2019 r. nazywać odpowiedzialnym i realnym. Jednak związkowcy i pracodawcy są innego zdania. Jak już pisaliśmy w money.pl, ci pierwsi narzekają na zbyt małe wynagrodzenie minimalne, drudzy - na zbyt duży deficyt.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl