Grzegorz Bierecki (PiS) poinformował, przedstawiając sprawozdanie komisji budżetu i finansów publicznych z prac nad nowelą budżetu, że zarówno ta komisja, jak i pozostałe opowiedziały się za przyjęciem jej bez poprawek.
Wyjaśnił, że ubytek dochodów z VAT sprawił, że konieczne stało się urealnienie budżetu na 2015 r. poprzez zwiększenie deficytu w celu jego prawidłowej realizacji i wykonywania zadań państwa.
Pytany przez senatorów o konieczność nowelizacji, powiedział, że jego zdaniem należy rozróżnić językowo "konieczność" od "potrzeby". - Z całą pewnością istnieje potrzeba nowelizacji tego budżetu - powiedział.
Słowa Biereckiego dotyczące niższych wpływów podatkowych potwierdziła wiceminister finansów Hanna Majszczyk. Zaznaczyła, że mniejsze będą również tegoroczne wydatki. - Były blokady, ograniczenia o charakterze naturalnym, nie cięcia wydatków. Dysponenci (...) zgłosili brak możliwości wydatków na poziomie 6,5 mld zł - poinformowała.
Wskazała, że oszczędności mogą być jeszcze większe. W związku z tym umożliwiono ministrowi finansów utworzenie rezerwy celowej z wydatków zablokowanych przez dysponentów z przeznaczeniem na dotację celową na realizację zadań Agencji Rezerw Materiałowych, związanych z rezerwami strategicznymi.
Majszczyk zapewniła, że do rezerwy tej - jeśli zostanie utworzona - nie trafi 209 mln zł z oszczędności w wydatkach na obronę, które przewidziano w noweli ustawy okołobudżetowej. - Gdyby nie było noweli, to w wykonaniu (budżetu - PAP) te wydatki i tak byłyby mniejsze o tę kwotę - powiedziała. Dodała, że po tym zmniejszeniu wydatki na obronę w 2015 r. wyniosą 1,938 proc. PKB.
Wiceminister poinformowała ponadto, że projekt budżetu na przyszły rok zostanie zaprezentowany w przyszłym tygodniu i będzie zawierał m.in. wydatki związane z programem 500+.
Marek Borowski (niezależny) mówił, że nie rozumie nowelizacji, bowiem po jedenastu miesiącach tego roku deficyt jest niższy od dopuszczonego w budżecie o 10 mld zł. - Jedyne wytłumaczenie to, że w grudniu jakoś gwałtownie spadną dochody albo gwałtownie rosną wydatki - mówił. Jego zdaniem doświadczenia wskazują, że nie jest to jednak możliwe, a bez nowelizacji można by się spodziewać, że deficyt byłby niższy od planowanego o ok. 6 mld zł.
Według senatora realizacja obietnic wyborczych PiS spowoduje w przyszłym roku wzrost długu publicznego o ok. 22 mld zł. - Nie jest żadną sztuką składać obietnice dotyczące wydatkowania pieniędzy na rzecz obywateli, jeżeli je się finansuje z długu. To może zrobić każda partia, ale odpowiedzialne partie tego nie robią - mówił Borowski.
- Z punktu widzenia roku 2015 nie ma potrzeby nowelizacji budżetu - wtórował mu Leszek Czarnobaj (PO). Także jego zdaniem nowela służy realizacji programu wyborczego PiS, więc - jak zapowiedział - nie zagłosuje za nowelizacją.
Krzysztof Mróz z PiS przyznał, że jego partia zamierza realizować swoje deklaracje, w tym program 500+. Zaznaczył, że będzie to działać korzystnie na popyt. - Jeżeli jest deficyt, to każdy wydatek w jakiejś minimalnej części jest finansowany z długu - wskazał. Według niego nie jest to nic nadzwyczajnego. Przypomniał, że dodatkowe dochody budżetu zapewni podatek bankowy i od hipermarketów.
Uchwalona w środę przez Sejm nowelizacja przewiduje podniesienie deficytu budżetowego o 3,9 mld zł do poziomu 49 mld 980 mln zł. Rząd tłumaczy to niższymi dochodami o 10,5 mld zł (o 3,5 proc.) względem planowanych na ten rok w ustawie budżetowej. Tym samym zakładane dotychczas w budżecie dochody w wysokości 297,2 mld zł zostaną zmniejszone do kwoty 286,7 mld zł.
Jako główny powód obniżenia prognozy dochodów wskazano niższe o 13,3 mld zł dochody z VAT oraz podatku akcyzowego o 0,6 mld zł - przy jednoczesnym wzroście prognozy dochodów z tytułu podatku CIT o 1,1 mld zł, z podatku PIT o 0,6 mld zł i dochodów niepodatkowych o 1,7 mld zł. Wydatki budżetu państwa obniżono o 6,6 mld zł w porównaniu do wydatków zaplanowanych w ustawie budżetowej na 2015 r., tj. do kwoty 336,7 mld zł.
Nowela ma umożliwić ministrowi finansów utworzenie rezerwy celowej z zablokowanych wydatków z przeznaczeniem na dotację celową dla Agencji Rezerw Materiałowych na realizację zadań związanych z rezerwami strategicznymi. Podobną regulację zawarto także w nowelizacji ustawy okołobudżetowej. Założono w niej ponadto ograniczenie tegorocznych wydatków obronnych o ponad 209 mln zł.