Sejm nie zgodził się w środę na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu budżetu na 2018 r. Wnioski o odrzucenie projektu budżetu złożyły podczas wtorkowej debaty w Sejmie PO i Nowoczesna.
Za odrzuceniem projektu budżetu w pierwszym czytaniu głosowało 167 posłów, 231 było przeciw, 27 posłów wstrzymało się od głosu.
Pierwsi wskazywali na m.in. znaczny wzrost nakładów na służbę zdrowia i budownictwo, drudzy piętnowali m.in. wysoki dług publiczny.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński powiedział po głosowaniu, że teraz projekt budżetu na 2018 r. trafi do komisji finansów publicznych, a poszczególne części projektu rozpatrzą właściwe komisje sejmowe.
Rząd zakłada, że w 2018 r. deficyt nie przekroczy 41,5 mld zł, wzrost gospodarczy będzie na poziomie 3,8 proc., a średnioroczna inflacja wyniesie 2,3 proc.
Według projektu budżetu na 2018 r. dochody zaplanowano w wysokości 355,7 mld zł, a wydatki w wysokości 397,2 mld zł. W projekcie założono też deficyt sektora finansów publicznych w 2018 r. w wysokości 2,7 proc. PKB. Rząd zakłada wzrost przeciętnego rocznego funduszu wynagrodzeń w gospodarce narodowej oraz wzrost emerytur i rent w wysokości 6,3 proc., wzrost spożycia prywatnego w ujęciu nominalnym o 5,9 proc. W tzw. budżecie środków europejskich na rok 2018 ustalono, że jego dochody wyniosą 64,8 mld zł, wydatki 80,2 mld zł, a deficyt 15,5 mld zł.
Po tym, jak dwa tygodnie temu rząd przyjął projekt budżetu na 2018 r. premier Beata Szydło oceniła, że jest on prorozwojowy, a jednocześnie ambitny i uwzględniający programy prospołeczne. Szefowa rządu zaznaczyła, założenia ustawy budżetowej gwarantują realizację Programu Rodzina 500 plus, programu Mieszkanie plus, darmowe leki dla seniorów, uwzględnia reformy edukacji i służby zdrowia oraz emerytalną. Do tego - podkreślała - budżet jest nastawiony na rozwój i inwestycje.
Z kolei wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki podkreślał, że choć budżet na przyszły rok jest trudny, to jednak "bardzo odpowiedzialny". Podkreślił, że zastosowana reguła wydatkowa gwarantuje stabilność finansów publicznych państwa. - Jest budżetem prorozwojowym gospodarczo, a przede wszystkim jest budżetem, który pomógł nam zbudować Polskę solidarną, Polskę zasadniczo inną niż była parę lat temu - mówił.
Morawiecki zaznaczył, że dzięki takiej konstrukcji budżetu na cele społeczne będzie można wydawać 75 miliardów złotych, podczas gdy jeszcze parę lat temu było to 19 miliardów złotych.
Wicepremier zwrócił uwagę, że kwota dochodów państwa wzrasta z 324 mld złotych na 355 mld zł, kwota wydatków samego budżetu państwa z 384 mld zł do 397 mld zł. Zaznaczył, że wydatki też są w innych częściach całego sektora finansów publicznych, więc łączna kwota wszystkich wydatków jest - jego zdaniem - bezprecedensowa. - Ona wiąże się przede wszystkim z dwukrotną rewaloryzacją emerytur oraz z obniżką wieku emerytalnego, na co - między marcem tego roku, a końcem przyszłego roku - wydajemy około 20 miliardów złotych więcej. Łączna kwota wydatków to 38,8 miliarda zł - poinformował.
Morawiecki mówił też, że w budżecie znalazły się środki na zapewnienie bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego kraju. - Znaczący, skokowy wzrost zobaczycie państwo w wydatkach na politykę obronną roku 2018. To też pozwoli nam bardzo mocno akcentować naszą pozycję w ramach NATO - ocenił.
Anna Tustanowska