Policjanci domagają się podwyżek – o 650 zł w 2019r. i o 500 zł w 2020r. Ponadto chcą odmrożenia uposażeń po dziewięciu latach waloryzacji, stu procentowej odpłatności za nadgodziny, pełnopłatnych zwolnień lekarskich za 30 dni w roku oraz powrotu do dawnego systemu emerytalnego.
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, aktualnie nowoprzyjęty do policji funkcjonariusz dostaje nieco ponad 2 tys. zł na rękę, na 3,5 tys. zł netto mogą liczyć dzielnicowy czy kontroler ruchu drogowego.
Dlatego policjanci w ramach protestu od lipca nie wystawiają mandatów za drobne przewinienia. Tylko w lipcu i sierpniu wpływy do budżetu były z tego powodu niższe o 36 mln zł.
Szef MSWiA Joachim Brudziński zgadza się obecnie na jeden z postulatów i to dla ograniczonej liczby policjantów. Proponuje (od lipca 2019r.) płatne nadgodziny i pełnopłatne chorobowe, ale tylko dla patrolujących ulice czy biorących udział w akcjach antyterrorystycznych. Na to nie godzą się mundurowi.
We wtorek w siedzibie resortu ma się odbyć decydujące spotkanie Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych z Joachimem Brudzińskim.
Jeśli skończy się brakiem porozumienia, jak informuje „GW”, mundurowi najpewniej masowo będą brali L4. Z uchwały zarządu głównego NSZZ Policjantów wynika, że możliwe jest „wystąpienie z informacją do policjantów, którzy od dłuższego czasu zmagają się z negatywnymi skutkami przeciążenia obowiązkami służbowymi, o rozważenie możliwości skorzystania z porad lekarzy specjalistów, a w konsekwencji z ewentualnego zwolnienia lekarskiego (...)”.
Zobacz też: Protest w policji. Cwaniacy próbują wykorzystać sytuację
Jak informuje „GW”, takie działania są już podejmowane oddolnie. Wśród policjantów z komend miejskich, m.in. w Katowicach, Łodzi czy Wrocławiu, krążą maile z treścią: „Policjanci Oddziałów Prewencji, Wydziału Ruchu Drogowego i inni potrafią liczyć i idąc na 11 dni zwolnienia od 1 listopada, dadzą do zrozumienia władzom RP, o co walczą. Pytanie do ministra i zastępcy MSWiA, czy we dwóch dadzą radę zabezpieczyć 'Akcję Znicz 2018' i 11 listopada?”.
Od lat tysiące policjantów czuwa nad bezpieczeństwem na drogach w trakcie świąt Wszystkich Świętych oraz zabezpiecza marsze 11 listopada. Bez ich obecności skutki obu wydarzeń mogą być tragiczne.
Czytaj także: "Przychodzę z pracy rano, a dzieci wychodzą do szkoły. I tak się mijamy latami". Policjant wyjaśnia powody protestu
Komitet Protestacyjny Zarządu Głównego NSZZ Policjantów zakłada jeszcze dwie inne formy akcji protestacyjnych. Pierwsza to masowe oddawanie krwi, druga to „wycofanie z użytku służbowego prywatnych telefonów komórkowych”.
„GW” zapytała MSWiA o to, czy resort nie boi się masowych zwolnień lekarskich policjantów. W odpowiedzi napisano: „Informujemy, że MSWiA jest cały czas otwarte na rozmowy ze stroną związkową”.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl