Dorn w rozmowie z wyborcza.pl obawia się skutków zaistniałej sytuacji. - Bo jeżeli budżet jest uchwalany z wadami proceduralnymi – gdyby istniał Trybunał Konstytucyjny, to mógłby się tym zająć, np. kwestią zblokowania głosowań nad wnioskami mniejszości w komisji finansów, moim zdaniem to było złamanie regulaminu – to rodzi się wątpliwość, czy taki budżet obowiązuje – powiedział.
Burza na scenie politycznej w Polsce, awantura w Sejmie i nielegalne - jak twierdzi opozycja - głosowanie nad ustawą budżetową, odbije się na zaufaniu zagranicznych inwestorów? - Bałagan polityczny nigdy nie tworzy dobrego wizerunku Polski na świecie – mówi dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB, w rozmowie z WP money.pl. Uspokaja jednak, że "na razie nie jest to coś, co może się przełożyć na nerwowe wydarzenia na rynku". - Historia pokazuje, że potrzeba więcej, by wytrącić rynki z równowagi - ocenia. I podkreśla: "awantury nie tworzą dobrego wizerunku Polski, ale na tym etapie nie sądzę, żeby miało to konsekwencje na rykach finansowych.
Kwiecień pytany o to, czy przepychanki w Sejmie mogą negatywnie wpłynąć na rating Polski, również chłodzi emocje. - Agencje ratingowe z pewną powściągliwością podchodzą do kwestii politycznych, więc nie sądzę, by miało to przełożenie na ich decyzję. Tym bardziej, że kolejna będzie dopiero w styczniu – przypomina.
Marek Rogalski, główny analityk walutowy w DM BOŚ, w podobnym tonie co Kwiecień wypowiada się na temat oceny Polski przez agencje ratingowe. - Myślę, że paradoksalnie to, co się wczoraj stało w Sejmie, będzie miało znikomy wpływ na rating Polski i na rynki. Jesteśmy po decyzji agencji S&P, która była na początku grudnia i przed styczniową decyzją Mood's, do której jeszcze daleko – wyjaśnia Rogalski. I dodaje: "Jest okres przedświąteczny i końcówka roku, to taki czas, kiedy rynek się wygasza i kiedy inwestorom nie chce się grać". - Budżet został przyjęty. Nie jest może najlepszy, ale innej propozycji nie było na stole. O rating Polski jestem raczej spokojny. W poniedziałek po burzliwym weekendzie także nie spodziewałbym się zawirowań na rynkach. Emocje do tego czasu się wyciszą – tłumaczy Rogalski.
Również Kwiecień jest zdania, że nie ma co obawiać się w poniedziałek o spadek złotego. - Na kurs złotego wpływa wiele elementów, w większości o charakterze globalnym, a niekoniecznie to, co dzieje się u nas, zwłaszcza w polityce – wyjaśnia. I dodaje: "ze strony rynków finansowych nie sądzę, żeby miało to mieć duże znaczenie. Ani też na notowania złotego w poniedziałek".