Prezydent miasta Jan Szostak - będący również przewodniczącym rady wierzycieli huty - opuścił urząd przed przybyciem manifestantów. Do rozmów z hutnikami oddelegował swojego zastępcę Krzysztofa Targowskiego, który próbował nawiązać dialog z tłumem, ale został obrzucony jajkami i nawet nie zdążył odebrać petycji z pięcioma postulatami strajkujących hutników.
Pismo przylepiono na obrzuconych jajkami drzwiach ostrowieckiego magistratu, następnie spalono kukłę prezydenta Jana Szostaka. Później tłum manifestujących hutników udał się pod drugi samorządowy urząd - starosty powiatowego w Ostrowcu.