3,2 tys. hektarów sprzedane. To największa tego typu transakcja w historii - informowały w środku wakacji media. Wszystkie mówiły, że sprzedającym jest firma Agro-Brusno. Nikt nie wiedział, kto kupił tę gigantyczną działkę.
Jak już pisaliśmy, Agro-Brusno to gospodarstwo rolne, które prowadzone było przez medialnego magnata Alexandra Jahra. Niemiec z pochodzenia przyjął polskie obywatelstwo, aby móc skupować ziemie w okolicach Połczyna-Zdroju na Pomorzu. Zainwestował tam spore pieniądze, dbał o rozwój infrastruktury, zatrudniał mieszkańców. W 2006 roku zmarł w swojej posiadłości w Bruśnie, którą biografowie Jahra określili Arką Noego.
Jak ustalił money.pl, za 85 mln zł gigantyczny teren leżący w aż trzech gminach kupiły spółki należące do funduszu Ipopema TFI. Ten odmówił rozmowy z nami, informując, że nie komentuje swoich inwestycji.
Po co funduszowi tak gigantyczny teren? Choć do transakcji doszło latem, to już wiosną na niemal całym areale posadzono topolę energetyczną. Roślina przynieść może gigantyczne zyski. Po pierwsze same dotacje unijne to kilka milionów złotych. Po drugie roślina może dać zarobić nawet 40 mln zł w 4-5 lat.
Ipopema - w odróżnieniu od poprzedniego właściciela - lokalnych mieszkańców do prac nie najmuje. O inwestycji i swoich dalszych planach fundusz nie rozmawiał też z gminą Połczyn-Zdrój, na terenie której leży większość terenów. Tymczasem rolnicy boją się zniszczeń powodowanych przez dziki i inną zwierzynę. Te nagle straciły bowiem większość swojego terenu.