Chojna-Duch była gościem Wiadomości TVP. Tematem rozmowy były jej zeznania przed sejmową komisją ds. VAT. Wczoraj była urzędnik rządu Donalda Tuska mówiła o roli, jaką pełniła doradca społeczny ministra finansów Renata Hayder, ówcześnie jednocześnie zatrudniona w firmie doradczej Ernst & Young.
Była pracownica Ministerstwa Finansów stwierdziła, że nieoficjalnym doradcą resortu był w tym czasie Sławomir Nowak, niegdyś jeden z czołowych polityków Platformy Obywatelskiej. - To były okoliczności wynikające z ustaleń z ministrem Rostowskim. Nie dostałam żadnego pisma w tej materii. Po prostu odbywały konsultacje – powiedziała. Jaka miała być rola Nowaka? - Narzucałkoncepcję pewnych artykułów. Przekonywał do pomysłów posła Palikota (wtedy przewodniczącego sejmowej komisji Przyjazne Państwo – przyp. red.).
Stwierdziła także, że wtedy nie postrzegała Hayder jako lobbystki (tak określił ją prowadzący rozmowę Michał Adamczyk). Według niej prace nad prawem w sprawie VAT były wynikiem zderzenia stanowisk urzędników resortu i rządu. - Jeśli chodzi o ustawę o podatkach od towarów i usług, prace kończyły się w KPRM. Nie zawsze powstawał jeden, wspólny projekt – zaznaczyła.
Na pytanie, czy ustawy były pisane przez lobbystów, Chojna-Duch stwierdziła: - Tak, były pisane pod dyktando lobbystów. Ze zdziwieniem spotykałam doradców podatkowych, którzy mieli całe fragmenty napisanego prawa, które dokładali do ustawy – oznajmiła. - Tak to jest w prawie podatkowym, że są dwie strony. Przedsiębiorcy, którzy chcą jak najniższych podatków i rząd, który chce jak największych wpływów budżetowych – dodała później. Jak zapewniła, Janusz Palikot miał osobiście spytać jej, dlaczego przeszkadza doradcom podatkowym.
Mówiła także o atmosferze, która panowała wtedy w rządzie: - Była inna optyka. Nie wiedzieliśmy o skali nadużyć. Wiadomo było, że są na Zachodzie i że dotrą do Polski. Do tego doszło podwyższenie stawki VAT z 22 do 23 proc, co oznaczało większe zwroty z budżetu.
Natomiast zapytana o sytuację, w której wpływ na prawo mieli zewnętrzni lobbyści stwierdziła, że jej się to oczywiście nie podobało. - Odpowiedzialność spadałaby przecież na mnie. Protestowałam, ale niezbyt intensywnie. Teraz wiem więcej niż 10 lat temu – mówiła.
Zdaniem Chojny-Duch dopiero mniej więcej od 2011 r. zdawano sobie sprawę z wielkości dziury VAT-owskiej. Zaznaczyła, że nie chciałaby nikogo obciążać, ale jednocześnie powiedziała, że w szufladach ministerstwa leżały projekty, które miały uszczelnić system podatkowy. – To był cały przemysł tzw. optymalizacji – ujawniła.
- Jestem szczęśliwa, że zajmowałam się tym tylko pół roku – stwierdziła na koniec.
Do prokuratury wpłynęło doniesienie na byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego i Sławomira Nowaka o podejrzenie popełnienia przestępstwa urzędniczego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl