Uzyskanie zgody na marketing przez pracownika call center podczas rozmowy telefonicznej z potencjalnym klientem może naruszać prawo – stwierdza UOKiK. Rygorystyczna interpretacja może uderzyć w całą branżę.
Wszczęte przez UOKiK postępowanie przeciwko Netiiwprowadziło niepewność wśród wszystkich firm w Polsce, które zarabiają na telefonicznym marketingu. Zdaniem Urzędu, próby pozyskania zgody konsumenta podczas pierwszej rozmowy już łamią prawo telekomunikacyjne.
Zgodnie z ustawowym prawem, do przedstawienia konsumentowi oferty handlowej przez telefon niezbędna jest jego zgoda. Kłopot w tym, że różnie można interpretować kwestię, w jaki sposób tę zgodę trzeba uzyskać.
Według interpretacji UOKiK, jeżeli przedsiębiorca chce prezentować swoją ofertę przez telefon, musi już przed pierwszą rozmową mieć jego zgodę na kontakt w celach marketingu bezpośredniego. Co oznacza, że powinien ją uzyskać np. podczas wizyty klienta w punkcie obsługi, albo przez internet. Ale już nie podczas rozmowy telefonicznej.
Źródło: UOKiK
Prawnicy pytani przez "Dziennik Gazetę Prawną", która zajęła się sprawą, uważają jednak, że taka interpretacja przepisów jest zbyt rygorystyczna. Zdaniem cytowanego przez dziennik Witolda Chomiczewskiego, radcy prawnego w kancelarii Lubasz i Wspólnicy, jeżeli kontakt jest ograniczony tylko do pytania o możliwość przedstawienia oferty danego produktu, a w przypadku negatywnej odpowiedzi rozmowa nie jest kontynuowana, to nie ma podstaw do traktowania zapytania jako marketingu bezpośredniego.
Również radca prawy z kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy nie spotkał się z interpretacją, aby sam telefon mający na celu uzyskanie takiej zgody, był niezgodny z prawem.
Przypadek Netii jest dopiero badany i analizowany przez UOKiK. Na razie nie przesądza o sposobie wiążącej interpretacji prawa. Nie mniej to ważny sygnał dla całej branży. Postępowanie przeciwko Netii może jednak zakończyć się stwierdzeniem stosowania praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów i nałożeniem kary finansowej.