Biedronka narzekała na słaby kwiecień, dopiero w maju i czerwcu wróciła do wzrostów sprzedaży. Carrefour poradził sobie w drugim kwartale lepiej - pokazują najnowsze dane francuskiej firmy.
Jak podawaliśmy w czwartek, sieć Biedronka zwiększyła sprzedaż LFL, czyli nie uwzględniając nowo otwieranych punktów, o 0,7 proc. w drugim kwartale. Portugalski właściciel - Jeronimo Martins - wskazywał, że słabszy wzrost to "efekt kwietnia", czyli wczesnych w tym roku świąt Wielkiej Nocy. W maju i czerwcu wskaźnik LFL rósł już o ponad 4 proc.
W piątek swoje dane zaprezentował Carrefour Group. Sprzedaż w Polsce w drugim kwartale wyniosła 494 mln euro. To o 0,9 proc. mniej niż przed rokiem. Ale sprzedaż LFL, z wyłączeniem stacji paliw, wzrosła o 2,3 proc. Wychodzi na to, że Carrefour przebił ostatnio Biedronkę w przyciąganiu klientów.
W ciągu roku francuska sieć w Polsce zwiększyła się o trzy hipermarkety, dwa supermarkety, a zamknięto 72 mniejsze sklepy typu convenience. To przeczy nieco zgłaszanym w maju planom otwierania małych sklepów osiedlowych. Przypomnijmy, że Carrefour ogłaszał, że otworzy sto nowych sklepów osiedlowych, bo „chce znaleźć się bliżej klientów” - deklarował prezes Carrefour Polska Guillaume de Colonges.
Na koniec czerwca sieć w Polsce liczyła 89 hipermarketów, 151 supermarketów i 590 mniejszych formatów sklepów (Carrefour Express i Globi). Carrefour Polska to czwarta największa sieć detaliczna w Polsce za Biedronką, Lidlem (razem z Kauflandem) oraz Auchanem, z obrotami na poziomie 7,6 mld zł w 2017 r. i zyskiem 2 mln zł. Rok wcześniej było to odpowiednio 7,1 mld zł i strata 11,2 mln zł.
Zatrudnienie na koniec 2017 roku wynosiło 14 474 pracowników, z czego 2 215 na stanowiskach kierowniczych. Przeciętne wynagrodzenie w spółce wynosiło 3,98 tys. zł brutto, czyli 2,84 tys. zł na rękę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl