Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

"CBA nie badało kluczowych spraw". Bejda mówi o zaniechaniach

6
Podziel się:

W ubiegłych latach Centralne Biuro Antykorupcyjne zasadniczo nie zajmowało się sprawami dotyczącymi kluczowych interesów państwa oraz osób wysoko postawionych - mówił szef CBA Ernest Bejda, który w czwartek przedstawił w Senacie sprawozdanie z działań Biura w 2015 r.

"CBA nie badało kluczowych spraw". Bejda mówi o zaniechaniach
(STANISLAW KOWALCZUK/East News)

W ubiegłych latach Centralne Biuro Antykorupcyjne zasadniczo nie zajmowało się sprawami dotyczącymi kluczowych interesów państwa oraz osób wysoko postawionych - mówił szef CBA Ernest Bejda, który w czwartek przedstawił w Senacie sprawozdanie z działań Biura w 2015 r.

Bejda objął CBA w grudniu 2015 r. - po tym, jak w listopadzie 2015 r. z funkcji szefa CBA zrezygnował Paweł Wojutnik. - Zatem siłą rzeczy sprawozdanie w większości dotyczy mojego poprzednika - podkreślił w czwartek.

- Ówczesne czynniki rządowe nie oczekiwały wiadomości złych - tak Bejda ocenił nieprzekazywanie władzom przez poprzednie kierownictwo CBA raportów, np. w sprawie jednego z wątków infoafery czy nielegalnego lobbingu ws. gazociągu Bernau-Szczecin. Mówił też, że CBA generalnie nie sprawdzało prywatyzacji dużych firm, jak np. PKP Energetyka, Enea czy Polkomtel. Według niego CBA "nie miało też rozeznania, co się dzieje w spółkach Skarbu Państwa albo miało ograniczone rozeznanie".

Bejda dodał, że złożono 12 zawiadomień o podejrzeniu przestępstw b. kierownictwa CBA. - Są wszczęte śledztwa; część jest objęta klauzulą tajności - powiedział, nie ujawniając szczegółów.

Jak głosi sprawozdanie, zarządzony pod koniec 2015 r. audyt działalności CBA za lata 2009-2015 r. wykazał takie nieprawidłowości, jak m.in.: zaniechania kierownictwa CBA skutkujące odsunięciem Biura od weryfikacji projektów, w których zaangażowano znaczne środki publiczne; bezczynność, brak rzetelności i konsekwencji w sprawach dotyczących korupcji wśród sprawujących najważniejsze funkcje publiczne oraz brak skutecznej koordynacji i nadzoru nad czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi.

Według audytu, powodem były m.in.: zachowawcza postawa kierownictwa Biura w przypadkach poważnego zagrożenia korupcyjnego z udziałem osób sprawujących najważniejsze funkcje publiczne oraz znaczne ograniczenie stosowania np. operacji specjalnych z udziałem funkcjonariuszy "pod przykryciem". - To jest bardzo dobry instrument, jeśli chodzi o zwalczanie korupcji - zaznaczył Bejda.

- Generalnie możemy zaobserwować w 2015 r., ale nie tylko w tym roku, pewien regres, jeżeli chodzi o prowadzenie spraw poważnych, rzeczywiście dotykających kluczowych interesów państwa, dotykających osób wysoko postawionych, pełniących wysokie funkcje publiczne - mówił. Zaznaczył, że poza udziałem CBA w rozpracowaniu tzw. afery podkarpackiej - którą CBA "prowadziło w sposób rzetelny" - jakość spraw prowadzonych przez Biuro budzi zastrzeżenia. Podał, że wiele procedur wobec spraw o "dużym ciężarze gatunkowym" CBA rozpoczęło dopiero w październiku 2015 r.

Szef CBA wspomniał, że w minionych latach wiele spraw w CBA było tzw. ciągnikami statystycznymi. Wyjaśnił, że chodzi o sprawy błahe, którymi CBA nie powinno się w ogóle zajmować, ale generowały one "dobre wyniki statystyczne". Podał przykład sprawy wyłudzania rent rodzinnych, która trwała kilka lat, było w niej 50 podejrzanych i "nieco ponad 300 tys. zł strat". - Statystycznie wyglądało to świetnie, ale to była sprawa dla policji - ocenił Bejda, według którego można tu mówić o "marnotrawieniu sił i środków CBA".

Bejda wskazał, że CBA nie sprawdzało prywatyzacji dużych firm, jak PKP Energetyka, Polkomtel czy Enea. - Tutaj funkcja tarczy antykorupcyjnej nie była realizowana przez Biuro. Formalny powód był taki, że tak podzielono kompetencje pomiędzy służby, że tymi rzeczami miała zajmować się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego - dodał. - Dziś CBA bada prywatyzację PKP Energetyka - podkreślił.

Ujawnił, że inne zaniechanie nastąpiło, gdy CBA dostała informację o nielegalnym lobbingu w sprawie gazociągu Bernau-Szczecin. - W proces lobbingowy zaangażowane były podmioty związane z Janem Kulczykiem, a informacje wskazywały na zaangażowanie w ten proces wysokich urzędników; mówię tutaj o ministrach, o najwyższych doradcach premiera - mówił Bejda. Dodał, że był projekt raportu CBA w sprawie, ale - jak powiedział Bejda - jeden z zastępców szefa CBA uznał, że "nie będziemy wprawiać w konfuzję premiera i mieszać go w tematy polityczne". Według Bejdy CBA miało też niedostateczną wiedzę nt. prywatyzacji Ciechu.

- Czynniki rządowe nie oczekiwały wiadomości złych - ocenił szef Biura. Powołał się na jeden z argumentów ówczesnego kierownictwa CBA: że ówczesny premier "i tak nic z tym nie zrobi". Bejda mówił też o złej koordynacji między poszczególnymi służbami; ocenił, że "między szefami ABW i CBA była skrajna nieufność".

Zdaniem Bejdy, CBA było przez te lata niedofinansowane, a "pieniędzy wystarczało tylko i wyłącznie na to, aby biuro utrzymywało się na poziomie pozwalającym na realizację jego zadań". - Z tego powodu Biuro nie miało możliwości rozwoju - dodał Bejda.

Gdy w maju br. koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński mówił o wynikach audytu w służbach i zawiadomieniach do prokuratury, Wojtunik mówił, że "nigdy nie wpływał ani nie blokował żadnych postępowań wobec jakichkolwiek osób". - Cała ta sytuacja z audytem i eskalacją poszczególnych zarzutów, historiami, jakoby CBA czegoś nie robiło, przypomina trochę maksymę jednego z najbardziej znanych prokuratorów z czasów stalinowskich: "Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie" - ocenił.

CBA w 2015 r. wszczęło 225, a zakończyło 247 spraw operacyjnych. Prowadzono 435 postępowań przygotowawczych - zakończono ich 219. Śledztwa najczęściej dotyczyły administracji samorządowej, sektora gospodarczego oraz służby zdrowia i farmacji. 485 osobom przedstawiono łącznie 1,5 tys. zarzutów. Odsetek śledztw zakończonych aktem oskarżenia wyniósł ponad 49 proc. Wartość zabezpieczonego mienia wyniosła 17,2 mln zł. Osłoną antykorupcyjną objęto 44 duże zamówienia publiczne, projekty prywatyzacyjne i inne przedsięwzięcia.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(6)
WYRÓŻNIONE
jola
8 lat temu
i wiadomo dlaczego PO nowoczesna boją sie PISu, że wyjdą na jaw przestepstwa urzednikow i członków tych partii. i dlatego mają KOD i Komisje wenecką.
Bydgoszczanin...
8 lat temu
wszystkich ich pozamykac , nie ma tam czlowieka ktory ma czyste sumienie !!!! jedynie sa tacy co nie ma na nich dokumentow zfalszowanych!!!`
mostowiec
8 lat temu
Czy CBA sprawdziła przekręt HGW na 140 mln zł za niby spalony most stalowy w W-wie???
NAJNOWSZE KOMENTARZE (6)
botek
8 lat temu
znamienne.zamiast zajmować się pisowskimi przekretami i złodziejami,zajmują sie poprzednikami. nadto rozwój nowych przedsięwzięc i inicjatyw gospodarczych "ruszy" z kopyta będzie jak za lecha kaczyńskiego w warszawie kompletny bezruch i zastój.
mostowiec
8 lat temu
Czy CBA sprawdziła przekręt HGW na 140 mln zł za niby spalony most stalowy w W-wie???
uuuuuuuuu
8 lat temu
PO (Partia Oszustów) dbała tylko o swoje kieszenie.
uuuuuuuuu
8 lat temu
PO (Partia Oszustów) dbała tylko o swoje kieszenie.
Bydgoszczanin...
8 lat temu
wszystkich ich pozamykac , nie ma tam czlowieka ktory ma czyste sumienie !!!! jedynie sa tacy co nie ma na nich dokumentow zfalszowanych!!!`