Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w środę dwie osoby w śledztwie dotyczącym korupcji w krakowskim Sądzie Apelacyjnym. Biznesmena i byłego urzędnika państwowego.
Jednego z mężczyzn zatrzymano w Krakowie, a drugą osobę w Warszawie. Z nieoficjalnych informacji do których dotarła PAP wynika, że zatrzymana w Warszawie osoba, to były dyrektor jednego z departamentów Ministerstwa Sprawiedliwości, odpowiedzialnego za finansowanie sądów i ich budżety.
16 zatrzymanych
Szczegóły podało CBA w opublikowanym w środę komunikacie. Według niego, zatrzymania w sprawie korupcji w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie dotyczą byłego urzędnika państwowego (w latach 2008-2016 zatrudnionego na stanowisku zastępcy dyrektora jednego z departamentów Ministerstwa Sprawiedliwości) i krakowskiego biznesmena prowadzącego działalność gospodarczą o charakterze szkoleniowym.
- Do sprawy zatrzymano już 16 osób, w tym byłego prezesa SA w Krakowie. Dotychczas przedstawiono podejrzanym zarzuty przywłaszczenia blisko 21 mln zł. Straty sądu mogą sięgać w sumie ponad 35 mln zł - czytamy w komunikacie CBA.
Delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Rzeszowie prowadzi pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie śledztwo w sprawie nieprawidłowości w gospodarowaniu środkami publicznymi przekazanymi do dyspozycji Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Zatrzymany przez CBA biznesmen usłyszy zarzuty dotyczące m.in. wręczenia osobom z jednostek wymiaru sprawiedliwości korzyści majątkowych oraz przywłaszczenia znacznej kwoty pieniędzy na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Wg ustaleń CBA i prokuratury były zastępca dyrektora departamentu przyjął w związku z zajmowaną w resorcie sprawiedliwości funkcją publiczną korzyści majątkowe pod pozorem wynagrodzenia za rzekomo zrealizowane opracowania i fikcyjne szkolenia.
- Agenci CBA przeszukali miejsca zamieszkania osób podejrzanych celem zabezpieczenia dowodów w sprawie oraz zajęcia składników mienia do ustanowienia zabezpieczenia majątkowego - informuje CBA.
49 zarzutów
Ustalenia śledczych z CBA i prokuratorów wskazują, iż w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie od 2011 roku dochodziło do przywłaszczania mienia wielkiej wartości, w związku z wydatkowaniem środków publicznych w trybie udzielania zamówień z wolnej ręki. Jak tłumaczy biuro, wokół sądu stworzono sieć nawet kilkudziesięciu firm powiązanych kapitałowo, towarzysko i rodzinnie z dyrektorem sądu oraz dyrektorem Centrum Zakupów dla Sądownictwa, realizujących fikcyjne zamówienia na świadczenie usług doradczych, analiz, opracowań, szkoleń.
Firmy te z kolei korumpowały, poprzez udzielanie fikcyjnych zleceń, pracowników Sądu Apelacyjnego w Krakowie, co miało zapewnić dyskrecję i dalszą przychylność przy kolejnych zleceniach. Faktycznie umowy te nie były realizowane, zapłacone analizy i opracowania nie powstały, a miały jedynie uzasadnić wypłatę pieniędzy.
- Dotychczas przedstawiono podejrzanym zarzuty przywłaszczenia blisko 21 mln zł na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie. 14 podejrzanym przedstawiono łącznie 49 zarzutów. 8 podejrzanych jest tymczasowo aresztowanych. W śledztwie dokonano zabezpieczania majątkowego o łącznej szacunkowej wartości ok. 6,2 mln zł - informuje CBA.
Do pierwszych zatrzymań w tym śledztwie doszło w połowie grudnia 2016 roku. CBA zatrzymało pięciu podejrzanych: Dyrektora i Główną Księgową Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Dyrektora Centrum Zakupów dla Sądownictwa oraz dwóch biznesmenów, których firmy miały wykonywać fikcyjne usługi na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
W lutym 2017 roku zatrzymano kolejne osoby, tym razem są to dwaj biznesmeni - informatycy. Za fikcyjne zlecenia na prace informatyczne i konsultingowe byli sowicie wynagradzani. W marcu agenci CBA z Rzeszowa zatrzymali Jarosława B. - przedsiębiorcę z województwa mazowieckiego działającego w branży doradztwa i organizacji szkoleń. W trakcie prowadzonego śledztwa ustalono, iż otrzymywał on fikcyjne zlecenia, za które Dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzej P. i podlegli mu pracownicy, w tym Główna Księgowa Sądu Marta K., wypłacali pieniądze. Zlecenia nie były realizowane, a wystawiane faktury poświadczały nieprawdę. Częścią uzyskanej nielegalnie gotówki biznesmen dzielił się z pracownikami Sądu.
Pod koniec maja agenci CBA zatrzymali zastępcę dyrektora, kierownika Oddziału Informatycznego, głównego specjalistę do spraw zamówień publicznych, p.o. zastępcy głównego księgowego oraz informatyka. Zatrzymani w Prokuraturze Regionalnej w Rzeszowie usłyszeli zarzuty o charakterze korupcyjnym m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej założonej i kierowanej przez dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
9 czerwca funkcjonariusze CBA z Rzeszowa zatrzymali Krzysztofa S., byłego prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa uwzględnił wniosek prokuratora Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej i tymczasowo aresztował Krzysztofa S. Sędzia jest podejrzany o udział od lutego 2013 roku do września 2016 roku w zorganizowanej grupie przestępczej, na której czele stał inny podejrzany w tej sprawie Andrzej P. - Dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
- Prokurator zarzucił także Krzysztofowi S. niedopełnienie obowiązków prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie, przyjmowanie korzyści majątkowych znacznej wartości w kwocie nie mniejszej niż 376 tysięcy 300 zł, pranie brudnych pieniędzy i poświadczanie nieprawdy w dokumentach - czytamy w komunikacie.
CBA nie wyklucza kolejnych zatrzymań osób biorących udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przywłaszczaniu pieniędzy publicznych, przyjmowaniu i wręczaniu korzyści majątkowych oraz praniu brudnych pieniędzy.