Cenami cukru powinna zająć się Unia

Eurodeputowany Polskiego Stronnictwa Ludowego Jarosław Kalinowski powiedział w Polskim Radiu, że w 2006 roku Unia Europejska postanowiła ograniczyć produkcję cukru licząc na to, że będzie go sprowadzać z krajów rozwijających się:

-_ Pięć lat temu, pod naciskami WTO, Unia zdecydowała się zredukować produkcję cukru poniżej własnej konsumpcji, o cztery miliony ton. Tylko zredukowana to w ten sposób, że Niemcy produkują tyle, że wystarcza na ich potrzeby, a nam brakuje _ - mówi polityk.

(Źródło: IAR)

Zdaniem Kalinowskiego, aby poprawić obecną sytuację trzeba zmienić rozwiązania na szczeblu unijnym. Przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak powiedział, że rząd nie wiedział, jak bardzo wzrosły ceny artykułów spożywczych. Jego zdaniem, trzeba teraz wprowadzić dodatek drożyźniany.

- _ Był ten projekt, zgłoszony przez Prawo i Sprawiedliwość, wczoraj został odrzucony. Chodzi o dodatek 600 złotych na każde dziecko w rodzinie, w której dochód na osobę jest niższy, niż 1008 złotych _ - tłumaczył Błaszczak.

(Źródło: IAR)

Błaszczak powiedział, że pod obecnymi rządami w Polsce mają miejsce praktyki _ rodem z drapieżnego kapitalizmu _. Pomysł dodatku drożyźnianego ostro skrytykował Paweł Poncyljusz z ugrupowania Polska Jest Najważniejsza:

- _ Jest to komunistyczny wymysł, który tak naprawdę niczego nie rozwiązuje. Znowu Prawo i Sprawiedliwość bardzo łatwo proponuje kolejne wydatki, ale już od kilku lat nie znajduje pomysłu, skąd te pieniądze wziąć _- krytykuje Poncyliusz.

(Źródło: IAR)

Poncyljusz dodał jednak, że rząd zbyt późno zajął się sprawą drożyzny.Bartosz Arłukowicz z Sojuszu Lewicy Demokratycznej uznał za przejaw populizmu działania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który kilka dni temu na oczach dziennikarzy robił zakupy w jednym z warszawskich sklepów. Zarzucił też hipokryzję PiS-owi.

- _ Z jednej strony proponujecie obniżkę podatku dla najbogatszych, z drugiej zgłaszacie projekty podatków drożyźnianych _ - wytykał posłom PiS Arłukowicz i sugerował, by prezes Kaczyński wybrał się też na zakupy do apteki.

(Źródło: IAR)

Arłukowicz wyjaśnił, że leki bardzo zdrożały, podobnie jak książki. Doradca prezydenta Henryk Wujec przypomniał, że w latach 70-tych dodatek drożyźniany wymyśliła ówczesna opozycja. W obecnej sytuacji nie jest to, jego zdaniem adekwatne rozwiązanie. Wujec dodał jednak, że PiS ma rację, zwracając uwagę na zbyt duże zróżnicowanie majątkowe społeczeństwa. Jego zdaniem, powinien temu zapobiegać na przykład system podatkowy, np. taki który działa w Szwecji.

Jarosław Gowin z Platformy Obywatelskiej także uznał dodatek drożyźniany za pomysł _ rodem z PRL _. Platformie zależy nie na zmniejszeniu zróżnicowania dochodów, co na poprawie sytuacji wszystkich Polaków - podkreślił Gowin. - _ Nie na tym, żeby nie rosły rozpiętości w dochodach tylko na tym, żeby się podnosił poziom dochodów wszystkich _- zaznaczył.

(Źródło: IAR)

Poseł Gowin zwracał uwagę, że w całej Europie _ państwo opiekuńcze bankrutuje _.