Centralny Port Lotniczy to jeden z infrastrukturalnych priorytetów rządu premier Beaty Szydło. Podkreślała to sama premier, podkreślał to też wicepremier Mateusz Morawiecki. Do tej pory pewne były chęci, a nieznana pozostawała lokalizacja. Według źródeł Informacyjnej Agencji Radiowej, port powstanie w Baranowie w powiecie Grodzisk Mazowiecki. To ok. 45 km od Warszawy, w pobliżu jest autostrada A2 i linia kolejowa. To jednak wciąż nieoficjalne doniesienia.
Na oficjalne będziemy musieli poczekać. - Mój komentarz? Brak. Nie komentuję żadnych nieoficjalnych doniesień. W przyszłym tygodniu Rada Ministrów będzie zajmować się pełną koncepcją budowy Centralnego Portu Lotniczego. Przed tą datą nie komentuję żadnych doniesień - ucina w rozmowie z money.pl Mikołaj Wild, pełnomocnik rządu do budowy CPL.
- W dokumencie jest nie tylko lokalizacja, ale liczne dane dotyczące całego przedsięwzięcia. Nie wypada mi komentować tych spraw na tym etapie. Pierwszy o wszystkim oficjalnie dowie się rząd. To on będzie podejmował też decyzje w tej sprawie. W dokumencie jest rekomendacja co do lokalizacji, to mogę potwierdzić. A więcej? Z pewnością nie teraz - mówi money.pl.
Po co Polsce Centralny Port Lotniczy? Część ekspertów jest przekonana, że lotnisko Chopina w Warszawie w ciągu najbliższych kilkunastu lat "zakorkuje się". Żeby lotnictwo w Polsce się rozwijało, potrzebny jest większy port lotniczy. O to postuluje od pewnego czasu również LOT. Dlaczego? Linie chciałyby pójść śladem największych przewoźników i budować pełną bazę w Polsce.
Koszt budowy wynieść może nawet 30 mld zł. Pierwsze samoloty z lotniska odlecieć będą mogły najwcześniej za 10 lat.