Centralny Port Lotniczy powstanie w Baranowie koło Grodziska Mazowieckiego - poinformowało w mediach społecznościowych Polskie Radio. To 45 kilometrów od centrum Warszawy i zaledwie pół godziny jazdy samochodem z warszawskiego Okęcia.
To, że rząd PiS rozpocznie budowę Centralnego Portu Lotniczego - największego lotniska w Polsce - było jasne już od miesięcy. Potrzebę budowy CPL podkreślali m.in. Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister rozwoju i Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury i budownictwa.
O budowie pozytywnie wypowiadała się też premier Beata Szydło. Kilka razy podkreślała, że będzie priorytetem tej ekipy. Nie było jednak decyzji, gdzie CPL miałby powstać. Rozważane były liczne lokalizacje pomiędzy Łodzią a Warszawą.
Decyzja miała zapaść do końca września. Zapadła już w połowie miesiąca.
Wybór padł na Baranów koło Grodziska Mazowieckiego. Lokalizacja oddalona jest o około 45 kilometrów od centrum Warszawy. Lokalizacja znajduje się tuż obok autostrady A2. Ma to ułatwić szybki dojazd ze stolicy na lotnisko.
Wstępne szacunki mówią, że nowe lotnisko najwcześniej będzie działać za 10 lat. Koszt? 30 mld zł.
Informacje o potwierdzonej lokalizacji w mediach społecznościowych podali dziennikarze Informacyjnej Agencji Radiowej.
Dlaczego Polsce ma być potrzebne tak duże lotnisko? Warszawskie Okęcie nie daje już rady, a szacunki mówią o wciąż rosnącej liczbie i pasażerów, i połączeń.
Lotnisko Chopina w ubiegłym roku obsłużyło rekordową liczbę 12,8 mln pasażerów. Port w Modlinie także bił rekordy. Skorzystało z niego 2,8 mln podróżnych. W 2015 r. polskie porty lotnicze obsłużyły ponad 30 mln pasażerów. Według szacunków Urzędu Lotnictwa Cywilnego, w 2030 r. będzie to już 60 mln osób.
Centralny Port Lotniczy miały więc być rozwiązaniem tego problemu. Alternatywą dla Centralnego Portu Lotniczego według niektórych ekspertów było połączenie lotniska im. Chopina w Warszawie z podwarszawskim portem lotniczym w Modlinie. W dłuższej perspektywie i to rozwiązanie miałoby się nie sprawdzić.