W związku z ustawą handlujący LPG bez względu na obroty będą musieli wpłacić dwa razy po 10 mln zł zabezpieczenia na poczet przyszłych, potencjalnie niezapłaconych podatków. Dotyczyć to ma każdej koncesji związanej z obrotem paliwami. W branży LPG najczęściej będzie to oznaczało obowiązek wyłożenia 20 mln zł, bo przepisy ustawy przewidują konieczność posiadania odrębnych koncesji na obrót paliwami ciekłymi z zagranicą oraz na ich mieszanie, co jest konieczne przy ich imporcie.
Problem jest poważny, bo takich firm działa w Polsce około 200, 90 proc. z nich może zostać zmiecionych z rynku nowymi regulacjami. Jak już pisaliśmy w money.plw ocenie ekspertów oznaczać to może, że rynek zostanie zmonopolizowany przez kilka podmiotów, a ceny wystrzelą w górę nawet do 3 zł za litr LPG.
W nowej ustawie wszyscy obracający gazem mają mieć też takie same obowiązki publicznoprawne. Wprawdzie wyrówna to zasady, na jakich firmy konkurują ze sobą, ale nie zmieni to faktu, że duży może więcej. Według Mariusza Calińskiego, prezesa Grupy Duon cytowanego przez „Rzeczpospolitą”, może to w konsekwencji oznaczać zwyżki cen gazu. Mniejsi gracze na rynku poniosą dodatkowy koszt i trudno będzie utrzymać obecne ceny tego paliwa w naszym kraju.
Ceny gazu w polskim hurcie są konkurencyjne na tle europejskiego rynku ze względu na to, że istnieją realne możliwości kupowania od innych krajów UE przez nawet małe podmioty. Jeśli jednak doda się do tego koszty związane z koniecznym magazynowaniem, może już nie być to tak opłacalne.
Zresztą nie tylko dla małych biznesów nowa ustawa może być problemem. Tauron obawia się wzrostu cen na Towarowej Giełdzie Energii. W ocenie spółki zmiana w zasadach tworzenia zapasów wpłynie na ceny tego paliwa na naszej giełdzie, bo przecież będzie to oznaczało dodatkowe koszty.
W ocenie większości spółek przepytanych przez „Rzeczpospolitą” nowe prawo może spowodować również, że wzrosną ceny za magazynowanie, które i tak już są na wysokim poziomie. Stać się tak może z prostego powodu. Nowe prawo rozszerzające obowiązki związane z zapasami, zmniejszy dostępność powierzchni magazynowej. Automatycznie wywinduje to ceny za tę usługę, a ostatecznie to my, konsumenci, za to zapłacimy.
Nowe zasady pokrzyżują też biznesowe strategie naszym firmom gazowym zarabiającym na imporcie. Przykładem może tu być Grupy Duon, która była do tej pory zwolniona z obowiązku tworzenia zapasów do 2021 r. Omawiane przepisy sprawią jednak, że już od września przyszłego roku będzie musiała to robić.