Wzrostu cen ziaren kawy, a za nimi podwyżek w kawiarniach możemy spodziewać się już pierwszym kwartale 2017 r. To nie ostatnia podwyżka w tym roku - przekonują autorzy raportu "Ile zapłacimy za kawę? Dynamika i perspektywy cen kawy" z Centrum im. Adama Smitha. Powód? Zmiany klimatyczne w krajach, które są największymi eksporterami tego surowca.
Statystyczny Polak wypija około 96 litrów rocznie, co odpowiada spożyciu blisko 2,5 kg ziaren w skali roku - wynika z danych Euromonitora. Czy podwyżka cen spowoduje, że nasi rodacy zrezygnują z dodatkowej małej czarnej?
- Kawa w Polsce jest dużo tańsza, niż w innych krajach Europy. Dotyczy to zarówno produktów na półkach sklepowych, jak i kawy pitej przez Polaków w kawiarniach przekonuje Przemysław Remin, jeden z autorów raportu.
Jak prognozują Centrum im. Adama Smitha najbliższa zmiana cen nie spowoduje obniżenia jej spożycia. - Tym bardziej, że ilość pitej kawy w Polsce do tej pory regularnie i systematycznie rosła - dodaje Remin.
Światowa cena kawy rośnie ponieważ spada wydajność plantacji w krajach eksportujących. Przykład? W Tanzanii wydajność spadła aż o 46 proc. na przestrzeni ostatniego półwiecza. Każdy wzrost minimalnej temperatury na farmach o jeden stopień w skali Celsjusza prowadzi tam do zmniejszenia wydajności z hektara plantacji kawy aż o 137 kilogramów. Z podobnymi spadkami efektywności uprawy mamy również do czynienia wśród innych potentatów hodowli kawy – Kolumbii, Etiopii i Kenii.
Zmiany klimatyczne i pogarszające się warunki pogodowe w Brazylii i Wietnamie, czyli krajach, odpowiadających za około połowę światowego eksportu kawy. W przypadku Brazylii problem spowodowany jest suszami, jakie dotknęły ten kraj w 2016 roku. Tamtejsze uprawy arabiki, która stanowi 70 proc. spożywanej na świecie kawy, wymagają bardzo restrykcyjnych warunków i są niezmiernie podatne na zmiany klimatyczne, spowodowane m.in. globalnym ociepleniem. Jeżeli temperatura jest za wysoka to roślina szybciej dojrzewa, a jej owoce pojawiają się zbyt szybko, co ma negatywny wpływ na jakość ziarna.
Autorzy raportu odnoszą się do dokumentu, opracowanego przez naukowców z The Climate Institute, którzy ostrzegają, że w 2050 roku, z powodu postępujących zmian klimatycznych, aż 50 proc. terenów, na których dzisiaj uprawia się kawę, nie będzie się dłużej do tego nadawać. To w praktyce może oznaczać, że w nie tak dalekiej przyszłości, ceny kawy będą drastycznie wyższe, a sam napój dużo mniej dostępny, niż obecnie.
Żywioły uderzają w plantatorów
W przeszłości gorsze plony z Brazylii były równoważone uprawami z Wietnamu, z którego pochodzi obecnie co szóste ziarno kawy na świecie.
Niestety, ten kraj również dotknęły klęska żywiołowa w postaci największej od 90 lat suszy. Z tego powodu ceny produkowanej tam kawy typu robusta, są na najwyższym poziomie od 2011 roku_ . _
_
_Źródło: Centrum im. Adama Smitha
Jak czytamy w raporcie, aż 38 proc. importowanej do Polski kawy pochodzi właśnie z Wietnamu, w związku z czym lokalne zaburzenia klimatyczne mają silne przełożenie na sytuację na polskim rynku.
Winny też Forex
Istotny wpływ na rosnące ceny kawy ma również giełda Forex, czyli rynek, na którym rozmaite organizacje, w tym banki, rządy, czy korporacje dokonują operacji wymiany walut przed 24-godziny na dobę.
Zważywszy, że za ziarna kawy płaci się w dolarach, a ta waluta znajduje się obecnie na rekordowo wysokim poziomie, wszyscy lokalni producenci kawy muszą uwzględnić jej niekorzystny kurs w cenie sprzedawanych przez siebie wyrobów - komentują autorzy raportu.