Mimo najwyższych wynagrodzeń w Warszawie, nie jest łatwo zarobić tam na zakup mieszkania. Wszystko przez wyjątkowo wysokie ceny. Najgorzej jest w Krakowie, gdzie trzeba pracować ponad 9 lat, żeby uzbierać równowartość 50-metrowego mieszkania. Najłatwiej o własne "M" w woj. lubuskim. Średnio zarabia się tam "na rękę" 2 615 zł, a ceny za metr są wyraźnie poniżej 4 tys. zł.
Zakup mieszkania to największy życiowy wydatek. Najczęściej wybierane 2-pokojowe mieszkania o wielkości 50 metrów kwadratowych to w dużych miastach koszt przeciętnie blisko 250 tys. zł. W przypadku stolicy trzeba się liczyć nawet z kwotą 380 tys. zł i to biorąc pod uwagę medianę cen. Ponad połowa transakcji w Warszawie jest na wyższym poziomie - wynika z danych Emmerson Evaluation.Więcej na ten temat pisaliśmy w tekście: "Rosną ceny mieszkań i różnice między miastami. Od 3 do 10 tysięcy złotych za metr".
Ile trzeba pracować, żeby zarobić na własne mieszkanie? Prawie 7 lat, biorąc pod uwagę średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw z marca. Wyniosło ono 4 304,95 zł brutto, czyli "na rękę" 3 066,42 zł. To jednak przy założeniu, że nic nie wydajemy, a całość pensji idzie do skarbonki z przeznaczeniem na własne "M". W praktyce więc czas ten może się wydłużyć dwukrotnie.
To dane uogólnione dla całego kraju. Sprawdziliśmy jak wygląda sytuacja w 19 największych miastach w Polsce, analizując z jednej strony ceny metra kwadratowego oddzielnie dla każdego miasta, a z drugiej przeciętne wynagrodzenie w województwach. Oczywiście ich stolice zawsze lepiej wynagradzają pracowników, więc kwoty mogą być lekko zaniżone. Niemniej oddają pewne zależności, jakie można zaobserwować w różnych częściach kraju.
Okazuje się, że mimo zdecydowanie najwyższych wynagrodzeń w Warszawie nie jest wcale najłatwiej zarobić tam na zakup własnego mieszkania. Aż 104 średnie pensje to równowartość 50-metrowego lokum w stolicy. To 8 lat i 9 miesięcy.
Ile trzeba pracować za średnią pensję na 50-metrowe mieszkanie? | |||
---|---|---|---|
miasto | czas pracy | miasto | czas pracy |
Kraków | 9 lat 5 miesięcy | Kielce | 7 lat 6 miesięcy |
Poznań | 8 lat 10 miesięcy | Rzeszów | 7 lat 3 miesiące |
Warszawa | 8 lat 9 miesięcy | Białystok | 7 lat 2 miesiące |
Toruń | 8 lat 6 miesięcy | Łódź | 7 lat |
Gdynia | 8 lat | Szczecin | 6 lat 8 miesięcy |
Gdańsk | 7 lat 10 miesięcy | Katowice | 6 lat 8 miesięcy |
Wrocław | 7 lat 9 miesięcy | Opole | 6 lat 3 miesiące |
Lublin | 7 lat 9 miesięcy | Zielona Góra | 5 lat 10 miesięcy |
Olsztyn | 7 lat 8 miesięcy | Gorzów Wielkopolski | 5 lat 5 miesięcy |
Bydgoszcz | 7 lat 8 miesięcy | ||
źródło: wyliczenia WP money na podstawie danych Emmerson Evaluation i GUS |
Najtrudniej zarobić na mieszkanie w Krakowie
Z ostatnich danych GUS wynika, że w województwie mazowieckim średnia pensja brutto to 5 165 zł, czyli netto 3 666 zł. Kolejne pod tym względem regiony to Śląskie i Dolnośląskie, gdzie "na rękę" zarabia się przeciętnie o 550 zł mniej. Mimo tego po miesiącu pracy w stolicy stać nas na 0,48 metra kwadratowego, podczas gdy we Wrocławiu jest to 0,54 metra, a w Katowicach 0,62 metra.
Różnice niby nie są wielkie, ale po 10 latach pracy, Warszawiaka stać przeciętnie na 57 metrów kwadratowych. W tym samym czasie we Wrocławiu można zarobić na 64 metry, a w Katowicach na ponad 75 metrów.
Nasze przykładowe dwupokojowe mieszkanie o powierzchni 50 metrów kwadratowych, w Warszawie jest osiągalne teoretycznie po przepracowaniu 8 lat i 9 miesięcy. Tylko miesiąc więcej trzeba harować w Poznaniu, gdzie płaca netto jest niższa o 903 zł, ale za to ceny lokali są niższe o 1780 zł za metr.
Najtrudniej jest kupić własne "M" w Krakowie. Małopolska jest pod względem wynagrodzeń na piątym miejscu z pensjami poniżej średniej krajowej. Za to mieszkania w stolicy województwa chodzą tam aż po 6 653 zł za metr. Ustępują tylko Warszawie. Pomijamy Sopot, bo jest to typowo turystyczne miasto.
Poniżej średniej, czyli około siedmiu lat potrzebnych na zarobienie kwoty równej cenie mieszkania, jest 5 dużych miast z naszego zestawienia. Nieco ponad 6 lat wystarczy na zakup własnego "M" w Szczecinie, Katowicach i Opolu.
Najkorzystniejszy stosunek cen mieszkań do wynagrodzeń jest za to w województwie lubuskim. Tam decydujące są wyraźnie najniższe stawki za metr kwadratowy. W przypadku Gorzowa Wielkopolskiego mediana wynosi zaledwie 3 400 zł, a więc blisko połowę kwot inkasowanych przez deweloperów w Warszawie czy Krakowie.
Lubuskie najtańsze, a i pensje nie najniższe
Ile więc trzeba pracować na mieszkanie np. w Zielonej Górze? Około 70 miesięcy, czyli niecałe 6 lat. Zakładając zarobki miesięczne na poziomie średniej, która w lubuskim wynosi 3 657,36 zł brutto. Używając kalkulatora płac WP money można łatwo sprawdzić, że jest to "na rękę" 2 614,90 zł.
Niższe statystyki wynagrodzeń mają województwa: podlaskie, kujawsko-pomorskie, świętokrzyskie, podkarpackie i warmińsko-mazurskie, gdzie za metr mieszkania płaci się przeciętnie od 700 do 1600 zł więcej.
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w podziale na województwa | |||||
---|---|---|---|---|---|
województwo | pensja brutto | "na rękę" | województwo | pensja brutto | "na rękę" |
warmińsko-mazurskie | 3 495,5 | 2 501,81 | opolskie | 3 871,74 | 2 764,24 |
podkarpackie | 3 555,89 | 2 544,23 | zachodniopomorskie | 3 947,04 | 2 816,37 |
świętokrzyskie | 3 579,3 | 2 560,61 | małopolskie | 4 065,97 | 2 899,75 |
kujawsko-pomorskie | 3 583,99 | 2 563,28 | średnia krajowa | 4 277,03 | 3 046,48 |
podlaskie | 3 613,85 | 2 584,73 | pomorskie | 4 358,51 | 3 103,47 |
lubuskie | 3 657,36 | 2 614,9 | dolnośląskie | 4 370,08 | 3 111,56 |
lubelskie | 3 713,05 | 2 653,63 | śląskie | 4 372,86 | 3 113,74 |
łódzkie | 3 867,24 | 2 760,71 | mazowieckie | 5 165,96 | 3 666,51 |
wielkopolskie | 3 870,6 | 2 763,35 | |||
źródło: GUS |
Perspektywa osób myślących o zakupie mieszkania w województwie lubuskim jest tym lepsza, że wynagrodzenia rosną tam najszybciej w kraju. Z opracowania GUS "Informacja o sytuacji społeczno-gospodarczej województw" opublikowanego w poniedziałek wynika, że płace wzrosły tam w rok o 6,1 proc. Średnia dla Polski to 3,8 proc.
Dobrze rokuje też sytuacja rynku pracy w zachodniopomorskim, gdzie wynagrodzenia rosną w tempie 5,6 proc. Jednocześnie nieruchomości w Szczecinie podrożały o 2 proc. Przypomnijmy, że to miasto plasuje się w naszym zestawieniu na piątym miejscu pod względem najlepszych lokalizacji, gdzie najłatwiej jest zarobić równowartość nowego mieszkania.
Dokładnie takie same proporcje między płacami i cenami mieszkań są na Śląsku. Katowice od Szczecina różni jednak poważny szczegół. Wynagrodzenia rosną tam najwolniej. Przez ostatni rok o zaledwie 1 proc. przy 2 proc. drożejących mieszkań. Relacja ta zmienia się więc na niekorzyść potencjalnych kupujących.
Sytuacja na rynku pracy, a w szczególności zarobki odgrywają tym ważniejszą rolę, im większe mieszkanie mamy zamiar kupić. Według prognoz, w kolejnych latach 2 pokoje i 50 metrów kwadratowych może już nie wystarczać.
- Przewidujemy, że w kolejnych latach popyt będzie się stopniowo przesuwał w kierunku mieszkań większych, 3- i 4-pokojowych - uważają eksperci Emmerson Evaluation. - Poprawia się sytuacja materialna Polaków, rosną płace, spada bezrobocie. Chcemy mieć więcej pokoi, lepsze lokalizacje, parkingi. Pokolenie wyżu demo graficznego z lat 80. właśnie ustabilizowało swoją sytuację materialną i będzie chciało zmieniać mieszkania. Dodatkowym stymulantem może być program 500 Plus.