Do wysokich cen najbardziej przyzwyczajeni się mieszkańcy województwa zachodniopomorskiego. Jest tam najdrożej w kraju. To, że ceny nie rosną bardziej, zawdzięczamy po części Amerykanom, którzy wykorzystali okazję i zwiększyli produkcję po wzroście cen.
Eksperci Reflex zauważają, że o ile luty na krajowych stacjach paliw był kolejnym miesiącem bez większej zmiany cen, to paliwa są już znacznie droższe niż przed rokiem. Za olej napędowy i benzynę płacimy średnio 80-90 groszy na litrze więcej.
Według danych Reflex ostatni tydzień lutego przyniósł tylko symboliczne podwyżki cen paliw na krajowych stacjach. Średnio za litr Pb95 płacimy obecnie 4,79 zł, czyli 3 grosze więcej niż przed tygodniem. Olej napędowy podrożał natomiast o 2 grosze na litrze, do 4,65 zł. Litr autogazu kosztuje natomiast 2,26 zł i jest to najwyższa cena tego paliwa od miesiąca.
Ceny paliw na polskich stacjach (Reflex) src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1456318953&de=1487952600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=pb95&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=on&colors%5B1%5D=%23e823ef&fg=1&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Jak informuje Polska Izba Paliw Płynnych najtańszy olej napędowy mają stacje w województwie śląskim: 4,56 zł za litr, a najdroższy zachodniopomorskie: 4,71 zł za litr. Stacje łódzkie mają natomiast najtańszą benzynę: średnia 4,68 zł za litr, a najdroższą... znowu zachodniopomorskie: 4,84 zł za litr.
Przestój w [Lotosie](https://finanse.wp.pl/lotos-6173840037996673c) niegroźny
Według analityków z e-petrol.pl utrzymujące się blisko tegorocznych rekordów cenowych notowania ropy na światowych giełdach przekładają się na podwyżki na stacjach benzynowych w Polsce. Ich zdaniem wzrostowy potencjał na rynku naftowym "wydaje się już jednak ograniczony".
To widać zresztą po piątkowym spadku cen. Ropa brent traci 1 proc., a amerykańska WTI 0,8 proc.
Eksperci e-petrol zauważają, że w najbliższych tygodniach sytuację w hurtowej części rynku może skomplikować 6-tygodniowy przestój remontowy w rafinerii grupy Lotos. Koncern z Gdańska zapewnił jednak, że na czas zaplanowanej przerwy w pracy zgromadził odpowiednie zapasy paliw.
Analitycy z Refleksu nie wykluczają kolejnej fali podwyżek cen na stacjach, jeśli OPEC zdecyduje się na przedłużenie cięć produkcji na drugą połowę roku. Porozumienie sprzed dwóch miesięcy obowiązuje tylko do końca czerwca - podaje Polska Agencja Prasowa.
Jeśli to nastąpi, może będziemy wtedy świadkami stosunkowo szybkiego spadku światowych zapasów ropy naftowej i podwyższenia cen, ponieważ wzrost produkcji ropy ze źródeł łupkowych będzie nieporównywalnie niższy.
Tymczasem, jak podała w czwartek amerykańska Agencja Informacji Energetycznej EIA, zapasy w USA w ubiegłym tygodniu wzrosły o 564 tys. baryłek i choć analitycy prognozowali większy wzrost o 3,48 mln baryłek, to jednak jest to siódmy z rzędu tydzień, gdy do magazynów trafia więcej ropy niż z nich wychodzi. To świadczy o rosnącej produkcji w USA.
Potwierdzają to dane o wzroście liczby czynnych odwiertów, których jest już prawie 600 i w ciągu dwóch ostatnich miesięcy przybyło ich dwieście.
Eksperci e-petrol podają przy tym prognozę Goldman Sachs odnośnie amerykańskiego wydobycia. "Nawet przy założeniu, że liczba wiertni pozostanie na aktualnym poziomie (a przecież systematycznie wzrasta), produkcja ropy w USA wzrosnąć ma o 405 tys. baryłek dziennie pomiędzy czwartym kwartałem 2016 i 2017 roku. Do tego dodać można pasujące dane dotyczące amerykańskiego eksportu - w tym tygodniu wzrósł on o 185 tys. baryłek do 1,2 mln.".
Może to niewiele przy planowanym cięciu produkcji o 1,8 mln baryłek dziennie przez porozumienie OPEC i krajów spoza kartelu, ale czas trwania porozumienia to jeszcze tylko cztery miesiące, a i nie jest pewne, że zostanie zrealizowane w całości.