Gdy pół roku temu OPEC ustalało z Rosją i innymi krajami skalę redukcji wydobycia wydawało się, że nadpodaż ropy zniknie i jej kurs może tylko rosnąć. Jednak wyższe ceny nie utrzymały się długo. Obecnie, gdy Libia i Nigeria wracają do formy, kurs spadł do 9-miesięcznego minimum. Tymczasem Orlen... podwyższył hurtową cenę oleju napędowego.
Cena ropy Brent spadła we wtorek po południu o prawie 2 proc., poniżej 46 dol. za baryłkę. To najniższy poziom od września 2016 r., czyli na trzy miesiące przed momentem, w którym OPEC dogadała się m.in. z Rosją w sprawie cięć produkcji o 1,8 mln baryłek dziennie.
Bieżący tydzień jest już piątym z rzędu, gdy ropa traci na wartości. Coraz szybciej zresztą. Od poprzedniego wtorku jest tańsza już o prawie 6 proc. Przeliczając razem z kursem złotego do dolara można powiedzieć, że jeden litr surowca staniał o 5 gr i tyle mniej więcej powinny teoretycznie spaść ceny paliw na stacjach.
Okazuje się, że nie jest to jednak wystarczający powód, by obniżyć ceny u naszych narodowych producentów. Orlen podwyższył w tym czasie hurtową cenę oleju napędowego Ekodiesel z 3,248 zł za litr we wtorek, 13 czerwca, do 3,254 zł 20 czerwca (ceny bez akcyzy i opłaty paliwowej), a Lotos prawie jej nie zmienił. Spadła za to cena benzyny Eurosuper 95 w Orlenie - z 3,444 zł do 3,401 zł za litr a z 3,443 zł do 3,396 zł w Lotosie, czyli po około 4 gr na litrze.
Notowania ropy w ostatnim tygodniu src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1497352429&de=1497971400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=oil.z&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=oilc&colors%5B1%5D=%23e823ef&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=3"/>
Zarówno europejska ropa Brent, jak i amerykańska WTI spadły od końcówki maja już o 15 proc., co przekłada się na około 17 gr na litrze. Wtedy OPEC do spółki z Rosją i innymi krajami spoza kartelu przedłużyli obowiązywanie porozumienia do marca 2018 r. Hurtowa cena w Orlenie obniżyła się od tego czasu o 14 gr na litrze.
„Ostatnie dane nie są zachęcające” - agencja Reuters cytuje analityków Morgana Stanleya. „Identyfikowalne zapasy naftowe - zarówno ropy, jak i produktów przetworzonych w OECD, w Chinach i wybranych innych państwach nienależących do OECD - rosły w pierwszym kwartale o około 1 miliona baryłek dziennie".
Co więcej, dostawy OPEC wzrosły w maju z powodu przywrócenia produkcji w Libii i Nigerii - to dwa kraje, które były zwolnione z umowy o redukcji wydobycia.
Zobacz również: Czy warto tankować paliwo wyższej klasy?
Produkcja w Libii wzrosła już o 50 tys. baryłek dziennie, do 885 tys., po tym jak państwowa libijska spółka National Oil Corporation porozumiała się z niemieckim Wintershall. To otwarło możliwość produkcji nawet 160 tys. baryłek dziennie na dwóch koncesjach na wschodzie kraju - podaje Reuters.
Rosną też dostawy z Nigerii. Eksport ropy Bonny Light ma osiągnąć w sierpniu poziom 226 tys. baryłek dziennie, podczas gdy w lipcu będzie 164 tys. Taką tendencję pokazują programy załadunkowe.
- Zwiększenie sierpniowego programu eksportowego w Nigerii i skok produkcji w Libii powinien wywierać nacisk na spadek cen w krótkim terminie - powiedział agencji Reuters Tamas Varga, starszy analityk u londyńskiego brokera PVM Oil Associates. - Jeśli statystyki z USA będą „niedźwiedzie” [spadkowe - przyp. red.], to możemy zobaczyć w tym tygodniu test 45 dol. na ropie Brent - dodał.
Produkcja ropy w USA rosła bardzo szybko w tym roku. Dane z piątku pokazały 22. kolejny tydzień wzrostu wydobycia. W ciągu roku otwarto 431 platform wydobywczych. Bank Goldman Sachs policzył, że może to dodać 770 tys. baryłek dziennie przy utrzymaniu obecnych poziomów produkcji.