Polska Izba Ubezpieczeń wie, co zrobić, żeby polisy OC przestały drożeć. Bez pomocy rządu się nie obejdzie - pisze "Puls Biznesu".
Tego jeszcze nie było. Ubezpieczyciele, którzy w tym roku zafundowali klientom drastyczne podwyżki cen polis komunikacyjnych, chcą... ograniczyć dalszy wzrost cen. Od początku roku polisa OC podrożała średnio o 39 proc. Niektórzy kierowcy za obowiązujące ubezpieczenie muszą zapłacić nawet kilkakrotnie więcej. Segment był nierentowny przez ostatnie 9 lat - w tym czasie branża dorzuciła do niego astronomiczną kwotę 6,3 mld zł. Czyżby firmy postanowiły wreszcie się odkuć? Nic z tych rzeczy. Wzrost cen nie poprawia znacząco ich sytuacji, ma jedynie zapobiec finansowej katastrofie. Nowe regulacje spowodowały, że koszty wypłacanych odszkodowań poszybowały w górę. W ubiegłym roku kosztowało to branżę ponad 1 mld zł.
Polska Izba Ubezpieczeń (PIU), która skupia wszystkie towarzystwa działające nad Wisłą, ostrzega, że bez zmian systemowych nie ma co liczyć na zahamowanie podwyżek. Jan Grzegorz Prądzyński, szef PIU, podpowiada, co trzeba zrobić, żeby ceny przestały rosnąć.
Najważniejsze jest szybkie uporządkowanie w kwestii odszkodowań za szkody osobowe, czy uszkodzenie ciała lub śmierć osoby bliskiej, których wartość bardzo szybko rośnie, zagrażając kondycji finansowej ubezpieczycieli.
- Brak przewidywalności w tym obszarze to ryzyko systemowe dla całej branży. Ceny polis muszą być adekwatne do wysokości wypłacanych odszkodowań - mówi szef PIU.