.
We wtorek PKN Orlen podniósł ceny sprzedaży hurtowej oleju napędowego Ekodiesel o 2 grosze na litrze, ale w ciągu tygodnia cena wzrosła o 6 gr. Największy dostawca paliw na krajowe stacje w ten sposób reaguje na rosnące ceny surowca.
A konkretnie na ceny europejskiej ropy Brent, która od piątku zadomowiła się na stałe powyżej poziomu 60 dol. za baryłkę i wcale nie ma zamiaru z niego zejść. Poprzednio w tych rejonach cenowych była w lipcu 2015 r.
Notowania ropy Brent i WTI od 2015 roku src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1420066800&de=1509466200&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=oil.z&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=oilc&colors%5B1%5D=%23e823ef&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
We wtorek cena doszła prawie do poziomu 60,70 dol. za baryłkę, co przekłada się na 1,39 zł za litr. Do tego na stacjach doliczają się oczywiście jeszcze podatki, marże rafineryjne i detaliczne i w ostateczności daje to cenę paliw do naszych aut.
Licząc zarówno kurs ropy, jak i złotego, od początku października wzrost ceny ropy wynosi 9 gr na litrze, ale od września już 21 gr. Za tym podążają zresztą ceny hurtowe w Orlenie - od września zwiększyły się o prawie 20 gr na litrze.
Od września cena ropy Brent na rynkach światowych wzrosła o prawie 15 proc. Od lipca już o aż 25 proc.
Szejkowie chcą mniej produkować do końca 2018 r. Kłopoty w Iraku
Jakie przyczyny? Już 30 listopada odbędzie się spotkanie przedstawicieli krajów OPEC w Wiedniu. Saudyjski książę Mohammad bin Salman rozwiał w weekend trochę wątpliwości. Redukcja wydobycia zostanie najprawdopodobniej przedłużona dłużej niż do ostatnio ustalonego marca 2018 r.
- Według niedawnych zapewnień ze strony polityków z krajów kartelu, a także innych krajów, które zamierzają dołączyć do porozumienia, w tym Rosji, limity produkcji mogą zostać ustanowione aż do końca 2018 r., co oznacza przedłużenie obowiązywania porozumienia o kolejne dziewięć miesięcy - podaje Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI.
JP Morgan podwyższył swoje prognozy cen ropy na 2018 r. o 11 dol. na baryłce Brent do 58 dol. Bank podał, że uwzględnił w tej prognozie redukcje wydobycia przez OPEC i inne państwa stowarzyszone oraz większy niż oczekiwano wcześniej popyt.
To niejedyny powód. Walki wokół miasta Kirkuk na północy Iraku wzbudziły niepokój odnośnie do ciągłości dostaw z tego regionu kraju. Wojsko zajęło miasto, wokół którego znajdują się pola roponośne. To mogło zachwiać dostawami z Iraku, który był w ostatnim czasie czynnikiem wzrostu podaży na rynku.
- Lukę tę po części udało się uzupełnić zwiększonym eksportem ropy z południa kraju. Dyrektor generalny tamtejszej Basra Oil Company poinformował wczoraj, że eksport ropy naftowej z pól naftowych w rejonie miasta Basra został zwiększony do poziomu 3,45 mln baryłek dziennie z wcześniejszych 3,23 mln baryłek dziennie - zauważa Dorota Sierakowska, analityk surowcowy, DM BOŚ.
Traderzy wskazują, że eksport z południowych portów Iraku wzrósł ostatnio nawet o 900 tys. baryłek dziennie do 4,6 mln bpd. To ogranicza szybsze wzrosty cen.
- Zarówno kwestie techniczne, jak i fundamentalne, przemawiają raczej za krótkoterminową zwyżką, natomiast średnioterminowa perspektywa jest spadkowa - twierdzi Sierakowska.