ConocoPhillips, jedna z największych korporacji sektora energetycznego w USA i na świecie, zwolni około 1800 pracowników - wynika z oficjalnego oświadczenia władz firmy.
Niedawno świat obiegła wiadomość, że ceny ropy ciągną w dół wyniki finansowe Rosnieftu. Dziś okazuje się, że w tej sprawie - wyjątkowo - Amerykanie i Rosjanie jadą na tym samym wózku. Władze ConocoPhillips tłumaczą swoją decyzję trudną sytuacją na rynku ropy, który doświadcza gwałtownych wahań, skutkiem czego firmy działające w sektorze energetycznym nie mogą efektywnie planować swoich działań, a ceny ich akcji na giełdach spadają.
Z tego rodzaju trudnościami boryka się między innymi ConocoPhillips, gdzie już wkrótce zlikwidowanych zostanie ok. 1800 miejsc pracy, w tym ponad 500 w głównej siedzibie korporacji w Houston.
Jak kształtowały się ceny ropy w ostatnich 3 miesiącach?
Jak wynika z danych zebranych przez agencję Challenger, Gray & Christmas - zajmującą się aktywizacją zawodową osób, z którymi stosunek pracy został rozwiązany z przyczyn dotyczących zakładu pracy - od czerwca 2014 r. do kwietnia 2015 r. amerykańskie firmy poinformowały łącznie o ponad 51 tys. zwolnień bezpośrednio związanych z trendem spadkowym notowań ropy.
Największe zwolnienia miały miejsce w przedsiębiorstwach świadczących usługi związane z eksploatacją pól naftowych: firmach Schlumberger, Baker Hughes i Halliburton. W wielu przypadkach część pracowników tych korporacji musiała zgodzić się na obniżenie wynagrodzeń.
Zobacz także: Jakie * *surowce ma Polska?