Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Ceny ropy spowodowały zawirowania na rynku. Wielomiliardowe straty, zwolnienia i cięcia

0
Podziel się:

O około 1,2 mld niższy zysk w przypadku Orlenu czy rosnący, wielomiliardowy dług Lotosu. Zawirowania na rynku biją też w sprzedawców paliw.

Ceny ropy spowodowały zawirowania na rynku. Wielomiliardowe straty, zwolnienia i cięcia
(Andrzej Stawiński / Reporter)

Dziesiątki tysięcy ludzi na bruk i drastyczne cięcia w inwestycjach - to dotychczasowe efekty niskich cen ropy, jakie dotknęły największe światowe koncerny paliwowe. Fala dociera już do Polski. Największe paliwowe spółki takie jak PKN Orlen i Grupa Lotos już ujawniły wyniki lub ich szacunki, znacznie gorsze od oczekiwań. Ofiarami niskich cen są też właściciele niezależnych stacji paliw. - _ Jeżeli porówna się ceny hurtowe z detalicznymi okazuje się, że obecnie marże stacji często nie pokrywają nawet kosztów transportu paliwa _ - mówią eksperci.

Kierowcy od jesieni ubiegłego roku zacierają ręce ciesząc się z coraz tańszego tankowania na stacjach benzynowych. Niestety jest też druga strona medalu - topniejące marże właścicieli stacji i widmo plajt.

Coraz bardziej realne jest, że ci z niewielkich miejscowości, tankujący na stacjach nie należących do koncernów lub większych sieci, będą musieli fatygować się dalej, by napełnić bak. Może się okazać, że właściciel stacyjki, na której to robią, z powodu rekordowo niskich marż będzie musiał zwinąć interes.

Pod nóż idą też plany inwestycyjne koncernów paliwowych. Zyski PKN Orlen i Grupy Lotos w 4 kw ubiegłego roku z powodu niskich cen ropy stopniały w sumie o około 1,6 mld złotych.

Fryzjer i dentysta uratują stacje paliw?

_ - Marże spadły ostatnio do bardzo niskich poziomów - około 2 procent - _mówi Zdzisław Pisiński z Polskiej Izby Paliw Płynnych. Na spadek marż, wymuszony dużą konkurencją, nałożył się spadek cen paliw.

Z każdego litra sprzedanego paliwa prowadzącemu stację pozostaje od 8 do 10 groszy zysku. Pół roku temu - przy cenach paliw przekraczających 5 złotych - w jego kieszeni zostawało średnio 30-35 groszy.

##Średnie ceny detaliczne paliw w Polsce
Źródło: e-petrol
Pb 98 4,59
Pb 95 4,35
ON 4,37
LPG 1,99

Średnia dobowa sprzedaż paliw na przeciętnej stacji sięga 4 900 litrów, co w miesiącu daje około 147 000 litrów. Zdaniem ekspertów, by utrzymać stacje tylko ze sprzedaży paliwa na takim poziomie, to wyłącznie na pokrycie kosztów jej funkcjonowania niezbędna jest marża w wysokości 25-30 groszy. 10 groszy marży na litrze paliwa to dla małej stacyjki - ekonomiczna śmierć. Tym bardziej, że większość stacji niezrzeszonych wykazuje sprzedaż poniżej 3 000 litrów paliwa na dobę.

Przy takiej sprzedaży właściciel stacji, żeby pokryć swoje koszty musi naliczać marżę na poziomie co najmniej 50-60 gr za litr. Oczywiście największa sprzedaż realizowana jest na stacjach koncernowych oraz położonych przy autostradach. Takie stacje mogą funkcjonować już przy marży 25 gr za litr.

Warto przy tym podkreślić, że paliwowy detal wymaga inwestycji, które zwracają się latami. Koszt wybudowania i wyposażenia stacji paliw waha się od 2 do 11 mln zł w zależności od tego, czy jest to niewielka stacyjka oferująca tylko podstawowe paliwa i LPG, czy duża stacja przy autostradzie lub ekpresówce. Czas zwrotu inwestycji też zależy od lokalizacji - waha się od kilku lat w dobrej lokalizacji do nawet 10 lat przy niewielkim ruchu.

_ - Nic nie wskazuje na to, że marże na stacjach w najbliższym czasie będą mogły pójść w górę _ - prognozuje Zdzisław Pisiński z PiPP. _ - Trudno powiedzieć, ilu właścicieli będzie musiało zrezygnować z tego biznesu. Sytuacja na pewno wymusi dalsze przetasowania na rynku. Już w ubiegłym roku obserwowaliśmy prawdziwą rzeź jeżeli chodzi małe stacyjki, spowodowane zmianami przepisów środowiskowych dotyczących zabezpieczenia zbiorników. Drobni właściciele nie byli w stanie spełnić wymogów. Teraz minimalne marże mogą pociągnąć kolejne stacje - _ tłumaczy.

Rzeczywiście tylko w ubiegłym roku z rynku zniknęło blisko 250 stacji. Czy w tym będzie podobnie?

_ - Właściciele mogą się bronić obudowując sprzedaż paliwa innymi usługami. To powszechne już przystacyjne sklepiki, bary i myjnie. Widziałem już nawet gabinet dentystyczny i zakład fryzjerski. Wszystko po to, by wypracować dodatkowy zysk i utrzymać się na rynku _- mówi Pisiński.

Szansą dla sieci, ale też organizacji zrzeszających niezależnych właścicieli, takich jak Moya, Delfin czy Huzar jest budowa stacji przy autostradach i trasach ekspresowych albo krajówkach. Tam i obrót i marże zawsze będą znacząco wyższe niż w innych lokalizacjach. Poza tym zrzeszone stacje mogą negocjować niższe ceny hurtowe dostarczanego paliwa.

Wielcy już tną inwestycje i zatrudnienie

Koncern Chevron w czwartym kwartale zeszłego roku zarobił na czysto 3,9 miliarda dolarów - to aż o 30 procent mniej niż w analogicznym okresie 2013 roku. - _ W sumie roczne dochody spółki skurczyły się o ponad dwa miliardy dolarów. To w głównej mierze efekt spadających cen ropy naftowej - _ tłumaczył dyrektor generalny Chevrona John Watson. Amerykański koncern to niejedyna ofiara coraz niższych cen ropy.

Wynik gorszy od oczekiwanego odnotował też holendersko-brytyjski Shell. Choć zysk Shella w 2014 roku był większy niż rok wcześniej (wzrósł z 2,9 do prawie 3,3 miliarda dolarów), to był on gorszy od prognoz rynkowych (zapowiadały one nawet 4,1 miliarda dolarów dochodu). Z tego powodu Shell zapowiedział już, że ograniczy budżet na inwestycje nawet o 15 miliardów dolarów, które chciał wykorzystać w ciągu trzech najbliższych lat.

Brytyjski koncern naftowy BP ogłosił przed tygodniem cięcia wydatków inwestycyjnych o około jedną piątą. W efekcie łączne nakłady firmy w 2015 roku wyniosą około 20 mld dolarów, w porównaniu do blisko 23 mld dolarów rok wcześniej. BP planuje głównie zredukować wydatki na poszukiwania surowca.

BP już zapowiedział zwolnienia z powodu malejących cen ropy. BP zatrudnia 84 tysiące pracowników na całym świecie, w tym 15 tysięcy w Wielkiej Brytanii. Zwolnienia w pierwszej kolejności mają dotyczyć pracowników centrali firmy i etatów administracyjnych i biurowych. Firma chce, żeby cięcia w jak najmniejszym stopniu dotknęły pracowników platform wiertniczych. Jaka jednak będzie ich skala? Tego jeszcze nie wiadomo, ale koncern chce ograniczyć koszty o miliard dolarów. To sporo, bo roczne koszty zatrudnienia to 13,6 mld dolarów. Oznacza to, że pracę w koncernie może stracić około 33 tysięcy osób.

Co z polskimi gigantami? Lotos zmienia plany

_ - Na spadek cen ropy najbardziej narażone są spółki PGNiG oraz Lotos, w mniejszym stopniu PKN Orlen _ - mówi Kamil Szlaga, analityk spółek surowcowych z DM Trigon. Jak tłumaczy: _ różnica między nimi polega na tym, że dwie pierwsze są znacznie bardziej zaangażowane w wydobycie _.

_ - Kurs ropy naftowej w okolicach 50 dolarów za baryłkę to dla tych spółek próg bólu. Za nimi dopiero trzeci kwartał niskich cen. Jednak jeżeli ta sytuacja potrwa dłużej, to spółki z pewnością będą musiały przemyśleć swoją strategię - _ uważa Kamil Szlaga.

Dodaje, że w pierwszej kolejności niskie ceny ropy wpłyną na obniżenie zysków z wydobycia. To jest już bardzo widoczne w raportach finansowych za czwarty kwartał 2014 roku. Według Szlagi w miarę bezpiecznym dla spółek wydobywczych poziomem kursu ropy naftowej byłoby 70 dolarów za baryłkę. _ - Jeżeli 50 dolarów się utrzyma, z pewnością firmy będą musiały ciąć zaplanowane inwestycje - _ mówi Kamil Szlaga.

Analityk dodaje, że inwestycje w akcje spółek surowcowych w najbliższych miesiącach mogą okazać się dość ryzykowne. Nieprzewidywalność cen surowców stawia bowiem pod znakiem zapytania wyniki spółek.

Jak wynika z powyższych danych, wyraźny spadek wartości papierów na warszawskim parkiecie odnotowały właśnie Grupa Lotos i PGNiG, których wyniki w dużym stopniu uzależnione są od wydobycia.

Póki co PKN Orlen trzyma się mocno na giełdzie, jednak w czwartym kwartale ubiegłego roku koncern zanotował 1,2 mld zł straty netto. To blisko dwukrotnie gorszy wynik od prognoz analityków. Koncern co prawda potrzymał plany inwestycyjne na ten rok w wysokości 3,8 mld złotych, jednak jak czytamy w ostatnim komunikacie: _ ujemny wpływ spadku cen ropy naftowej na wycenę zapasów w czwartym kwartale 2014 roku wyniósł 1,593 mld zł _.

_ - Orlen ratuje się wyższymi marżami ze sprzedaży przerobionej ropy, po prostu więcej zarabia w hurcie - _wyjaśnia dr Jakub Bogucki, analityk paliwowy z e-petrol. _ Jego strata wynika z przeszacowania wartości zgromadzonych zapasów surowca. Wraz ze spadkiem wartości złotego do dolara, ta wartość mocno spadła - _ dodaje.

Lotos opublikował na razie szacunki wybranych czynników mających istotny wpływ na wyniki spółki w 4 kwartale i w całym 2014 roku. Kompletne wyniki poznamy 6 marca. Jednak już w komunikacie z szacunkowymi wynikami władze Grupy przyznają, że na wyniki istotny wpływ miały:_ obniżka notowań cen ropy i w konsekwencji produktów rafineryjnych oraz umocnienie się kursu dolara względem złotego o ponad 20 groszy. _Spadek cen ropy o około 400 mln obniżył szacunkowy - spodziewany zysk za 2014 rok. Ponadto konieczne było przeszacowanie długu grupy z powodu osłabienia złotego względem dolara, powiększając pozycję kosztów finansowych o szacunkową kwotę 270 mln złotych.

Spółka Lotos Petrobaltic już zmodyfikowała plany modernizacji platformy Petrobaltic. Platforma miała rozpocząć prace na złożu B8 na Bałtyku pod koniec 2015 roku. Grupa podała, że wykorzystanie modernizowanej platformy przewidywane jest od połowy 2016 roku. Koszt przebudowy oszacowano na 345 mln zł. Przebudowa platformy jest częścią projektu zagospodarowania złoża B8, który jest częścią programu Inwestycje Polskie.

Realizacja projektu wymagać będzie nakładów inwestycyjnych rzędu 1,8 mld zł. Póki co jego realizacja przeciągnie się o rok.

_ Dzięki pozyskaniu około 1 mld złotych z ostatniej emisji mamy możliwość przeprowadzanie inwestycji, które długoterminowo zbudują dodatkową wartość dla akcjonariuszy - _przekonuje grupa w ostatnim komunikacie.

Jednak jak prognozuje Międzynarodowa Agencja Energii (MAE), ceny ropy pozostaną znacznie poniżej maksimów z ostatnich trzech lat. Prognoza średnioterminowa MAE wskazuje poziom ceny średnio na poziomie 55 dolarów za baryłkę w 2015 roku. Jak czytamy w raporcie: ropa powoli zacznie zyskiwać na wartości, ale to zajmie pięć lat nim dojdzie do poziomu 73 dolarów.

Co więc dalej z inwestycjami Lotosu? Nie uzyskaliśmy odpowiedzi od koncernu.

Tania ropa przekreśla nadzieje na gaz z łupków

Amerykański koncern Chevron z końcem stycznia zakończył poszukiwanie gazu łupkowego w Polsce. Wcześniej z Polski wycofały się: Exxon, Total i Marathon. W Polsce koncesje na poszukiwania gazu łupkowego otrzymało około 100 firm, jednak właśnie z tymi gigantami wiązano największe nadzieje na szybkie uruchomienie wydobycia na przemysłową skalę.

Chevron wyjaśnił co prawda w krótkim komunikacie, że_ perspektywy eksploatacji polskich złóż są mało konkurencyjne w stosunku do innych inwestycji tej firmy _.
Jednocześnie podkreślono, że wpływ na decyzję mają też coraz niższe ceny surowców energetycznych w tym ropy na świecie.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)