Jeszcze w tym roku będziemy mieli do czynienia z deflacją, ale w przyszłym ceny wzrosną 1,5 proc. - wynika z "Raportu o inflacji" Narodowego Banku Polskiego. Spadek cen to wynik niskich cen żywności. Wynika on z przedłużającego się utrzymywania wysokiej podaży surowców rolnych na rynku krajowym, będącej skutkiem m.in. rosyjskiego embarga oraz krótkiej i łagodnej zimy.
Deflacja konsumencka wyniesie 0,8 proc. rok do roku w tym roku, a w przyszłym roku inflacja wzrośnie do 1,5 proc. rok do roku, wynika z "Raportu o inflacji" NBP. Według banku centralnego, inflacja pozostanie wyraźnie poniżej celu inflacyjnego wynoszącego 2,5 proc. rok do roku w całym okresie objętym projekcją, tj. do końca 2017 roku.
"Po nieznacznie niższym wzroście cen konsumenta w bieżącym roku, w kolejnych dwóch latach ścieżka inflacji CPI będzie kształtować się na wyższym poziomie niż oczekiwano w rundzie marcowej" - czytamy w raporcie.
Do korekty w dół prognozy dynamiki cen konsumenta w bieżącym roku przyczynił się głębszy niż oczekiwano spadek cen żywności. Wynika on z przedłużającego się utrzymywania wysokiej podaży surowców rolnych na rynku krajowym, będącej skutkiem m.in. rosyjskiego embarga oraz krótkiej i łagodnej zimy. Głębszemu spadkowi cen żywności w br. sprzyja także silniejszy, niż założono w poprzedniej rundzie prognostycznej, kurs złotego względem euro, podał NBP.
Według centralnej ścieżki, inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniesie 0,4 proc. w 2015 roku, o 1,0 proc. w 2016 roku i o 1,5 proc. w 2017 roku wobec 0,6 proc. w 2014 roku.
Do rewizji w górę ścieżki inflacji CPI w średnim i dłuższym horyzoncie projekcji przyczyniła się korekta inflacji bazowej i cen żywności oraz dodatkowo w 2016 roku - cen energii.
Wzrostowi inflacji sprzyja silniejszy w całym horyzoncie projekcji popyt konsumpcyjny oraz popyt zewnętrzny, odzwierciedlony w szybszym domykaniu się luki popytowej, stanowiącej syntetyczną miarę presji popytowej w gospodarce. Do przyspieszenia tempa wzrostu cen przyczyni się również wyższa presja kosztowa w gospodarce. Wynika ona z większej, niż oczekiwano w rundzie marcowej, poprawy sytuacji na rynku pracy, prowadzącej do szybszego wzrostu płac i zatrudnienia, podał również bank.
Według centralnej ścieżki, ceny żywności spadną o 1,9 proc. w 2015 roku, a następnie wzrosną o 2,0 proc. w 2016 roku i o 1,9 proc. w 2017 roku po spadku o 0,9 proc. w 2014 roku.
Ceny energii będą rosły
"Dodatkowym czynnikiem podwyższającym inflację w 2016 roku jest szybszy wzrost cen energii. Wynika on z umocnienia kursu dolara względem euro, a w konsekwencji także wobec złotego, przy zbliżonych względem poprzedniej rundy prognostycznej, wyrażonych w dolarach cenach surowców energetycznych na rynkach światowych. W konsekwencji ceny surowców energetycznych wyrażone w złotych wzrosły względem projekcji marcowej, co z opóźnieniem - ze względu na regulacje polskiego rynku - przekłada się na ceny energii dla gospodarstw domowych" - podkreśla w raporcie NBP. .
Według centralnej ścieżki, ceny energii spadną o 3,2 proc. w 2015 roku, a następnie wzrosną o 2,6 proc. w 2016 roku i o 1,6 proc. w 2017 roku po spadku o 1,0 proc. w 2014 roku.
Przedstawiona w raporcie projekcja inflacji i PKB stanowi jedną z przesłanek, na podstawie których Rada Polityki Pieniężnej podejmuje decyzje o wysokości stóp procentowych NBP. Projekcja została przygotowana przy założeniu niezmienionych stóp procentowych z uwzględnieniem danych dostępnych do 26 czerwca 2015 r., zaznaczył bank centralny.