Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Masło, wieprzowina i jabłka zdrożały do nieprzyzwoitych poziomów. Są jednak też dobre wieści

258
Podziel się:

Masło zdrożało w ostatnich miesiącach tak bardzo, że aż ośmiorniczki są tańsze. Apetyty Chińczyków wywróciły rynek do góry nogami. Dodatkowo przez przepisy w Niemczech zdrożała wieprzowina. Da się jednak znaleźć wolniej drożejące zamienniki. Tylko nieznacznie drożał drób, nie rosną ceny marchwi i ziemniaków. No i stać nas na więcej alkoholu.

Masło zdrożało o 43 proc. rocznie, a margaryna o tylko 4 proc.
Masło zdrożało o 43 proc. rocznie, a margaryna o tylko 4 proc. (Karol Serewis)

Masło zdrożało w ostatnich miesiącach tak bardzo, że przebiło ceną ośmiorniczki. Zdrożała też wieprzowina. Co nam zostało na stole? Oszczędni zamiast schabowego powinni wyłożyć pierś z kurczaka z ziemniakami i marchewką - te produkty praktycznie nie podrożały. Staniała cebula. No i stać nas na więcej alkoholu.

Ceny masła wzrosły do nieprzyzwoitych poziomów. Za 200-gramową kostkę trzeba płacić już niemal 7 zł, podczas gdy rok temu było to ok. 4 zł. Powodem nie jest wyższa cena mleka, ale popyt w Chinach. Zdrożało też mięso - zwyżki przede wszystkim wieprzowiny jeszcze mocniej uderzyły Polaków po kieszeniach.

Ale nie jest tak, że ceny poszły w górę wszędzie. Zawsze można znaleźć tańsze substytuty. Np. margaryna od lat uważana za gorszy smakowo zamiennik masła, choć docenia się ją jako produkt zdrowszy. Jej ceny wzrosły w ciągu roku o zaledwie 4 proc. Niebo a ziemia w porównaniu ze średnio o 43 proc. droższym masłem. Jeszcze na początku roku wydawaliśmy na margarynę 0,3 proc. budżetu domowego, a na masło 0,5 proc. Ale proporcje mogą się odwrócić.

Zobacz także: Zobacz również: Masło jest drogie? Zrób je sam

Co zamiast wieprzowiny? Bogatszy w białko drób

Fani schabowego czy golonki muszą płacić za te dania niemal 8 proc. więcej niż przed rokiem. Także polędwica sopocka czy szynka mogą być w sklepach droższe, bo ich ceny są także uzależnione od wieprzowiny. Jest jednak tańszy zamiennik - drób. Pierś z kurczak jest zaledwie o 1,5 proc. droższa niż rok temu.

Jeśli jednak nawet nie mamy ochoty na drób, to można spróbować droższych, ale nie drożejących w oszałamiającym tempie ryb (wzrost o 1,9 proc.) czy wołowiny (skok o 3,3 proc.).

Wołowina nie jest co prawda dla niezamożnego konsumenta w pełni zamiennikiem mięsa wieprzowego - bo jest po prostu dwa razy droższa za kilogram. Ale już mięso drobiowe...

Rok temu jego cena była na poziomie połowy ceny wieprzowiny, obecnie to już tylko 40 proc. W przypadku wędlin - polędwica drobiowa zdrożała o zaledwie 2,2 proc., podczas gdy wędliny łącznie (wieprzowe i drobiowe razem) o prawie 5 proc.

Do czasu, aż rynek nie poradzi sobie z olbrzymim popytem ze strony Chin na masło, jak i mięso wieprzowe, można do diety wprowadzić po prostu więcej ryb, drobiu i margaryny. I w ten sposób przeczekać ciężkie czasy. A te z pewnością miną.

Rok do roku zauważalnie zdrożały jajka, sery i owoce (przede wszystkim jabłka). Co taniało? Cebula, a ziemniaki i marchew utrzymały poziom cen sprzed roku.

Idealne ekonomiczne danie to więc pierś z kurczak z ziemniakami oraz gotowaną marchewką. Surówka z marchwi i jabłek odpada, bo ceny tego drugiego też ostatnio wystrzeliły w górę. Dodatkowo jednak oszczędni mogą do obiadu podać lampkę wina.

Możemy sobie pozwolić na więcej alkoholu

Nominalny wzrost wynagrodzeń w całej gospodarce wyniósł 5 proc. rocznie. By był to wzrost prawdziwy, a nie teoretyczny, musimy być w stanie więcej za te pieniądze kupić więcej niż przedtem.

Na pewno jest tak z alkoholem. Ten drożał o średnio 0,2 proc., a więc dużo wolniej niż rosły pensje. A co trzeba podkreślić, alkohol to prawie tak samo ważny składnik wydatków Polaków (według GUS) jak mięso. Na wódkę, piwo czy wino wydajemy dwie trzecie kwoty na mięso.

To samo można powiedzieć o napojach bezalkoholowych, warzywach, rybach, pieczywie i herbacie i o wspominanym wyżej drobiu - tych rodzajów żywności możemy za wyższe pensje kupić więcej.

Niektórych towarów mimo podwyżek pensji kupimy jednak mniej. Szybciej niż 5 proc. rok do roku drożało wspomniane na początku artykułu masło i mięso wieprzowe, ale i sery dojrzewające i topione, jaja, jogurt, śmietana oraz owoce, w tym jabłka.

Producenci korzystają z okazji

Już da się zauważyć, rośnie produkcja wielu wyrobów, na których wzrosły marże. Rynek działa. Masła w sierpniu wyprodukowano o 4,4 proc. więcej rok do roku, a wędlin o 2 proc. więcej. W sierpniu zwiększono też produkcję serów dojrzewających i topionych o prawie 9 proc. (rok do roku), a te produkty były w gronie liderów wzrostu cen.

Nastąpił też przyrost pogłowia krów w czerwcu o 3,4 proc. rok do roku. Z tego mlecznych jest o zaledwie 0,4 proc. więcej. Ale w ciągu następnego roku wiek, w którym mogą zacząć dawać mleko osiągnie 1,7 mln krów, czyli aż o 125 tys. krów więcej niż zaczynało dawać mleko rok wcześniej (6 proc. liczby obecnej krów mlecznych). Pogłowie świń też wzrosło do czerwca o 4,5 proc. rdr.

Jak widać na zwiększony popyt rolnicy odpowiadają podażą. Widzą, że jest nieczęsta okazja, by zarobić ekstra pieniądze. Tym większa, że przy rosnącym popycie z Chin, Niemcy - najwięksi hodowcy w Europie - zwolnili część rynku, ograniczając produkcję świń i bydła. Przede wszystkim ze względu na wyśrubowane normy hodowli zwierząt, w tym konieczność dbałości o ich odpowiednią wygodę.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(258)
WYRÓŻNIONE
wiedza jest p...
7 lat temu
Tłuszcze trans (utwardzane) są bardzo szkodliwe reporterze. W USA i Kanadzie już mają być zakazane a ty szerzysz wiedzę nie wiadomo skąd... Tylko do margaryny doniosło mnie, dalej nie czytam bo się zagotuję pewnie.
...
7 lat temu
Pierwszy zrzucony zamarznięty i zainfekowany wirusem dzik był chyba na wiosnę (już ze dwa tygodnie nie było mrozu a dzik z ASF był zamarznięty na kość). Do tej pory Szyszko nie kazał myśliwym wytłuc zainfekowanych dzików tylko wybija zdrową trzodę chlewną w małych gospodarstwach. Będziemy mieli same korporacje nawet w hodowli trzody chlewnej. Zdani na łaskę korpo, to na pewno ceny będą tak wyglądać, jakie im będą odpowiadały...
basia
7 lat temu
jak przeczytałam że margaryna jest zdrowszym produktem od masła, przeszła mi ochota na dalsze czytanie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (258)
andrzej
7 lat temu
Chora polityka zadłużenia kraju przez pis, Kaczyńskiego i mamy to nowe tragedia dla ludzi i Polski ekonomiczna i polityczna w stosunkach zagranicznych- wszystko rozwalają na koszta i wydatki nie patrzą !
hrhr
7 lat temu
pewnie to wina Tuska
ona
7 lat temu
Nawet horrendalne ceny masła nie skłonią mnie do jedzenia margaryny. Twierdzenia o jej prozdrowotności należy między bajki włożyć. A wszystkim myślącym polecam szybki kurs chemii organicznej, by przekonać się o tym jaka to margaryna "zdrowa". Jak to swego czasu podsumowała moja pani profesor "margaryna tylko o krok różni się od plastiku"
Bialy
7 lat temu
I znowu na wioske trzeba po swinke jechac, samemu porobic wedlinki ze zdrowej swinki. A tam ... lubie to. To sobie zrobie
Szyberdach Eu...
7 lat temu
Więcej drobiu faszerowanego syfem i więcej alkoholu. Nowa dieta Polaka. Wstyd.
...
Następna strona