O różnicy w polskiej i angielskiej wersji językowej umowy jako pierwsza napisała we wtorek Polska Agencja Prasowa.
W polskiej wersji umowy strony powinny współpracować, by ograniczyć wpływ praktyk handlowych na regulatorów, a w angielskiej - odwrotnie. Chodzi o pkt. 2d) artykułu 25.2 umowy o dialogu ws. dostępu do rynku biotechnologii, który w wersji angielskiej brzmi: "to engage in regulatory cooperation to minimise adverse trade impacts of regulatory practices related to biotechnology products".
W pierwotnej polskiej wersji punkt ten głosił, że strony mają współdziałać w zakresie "uczestnictwa we współpracy regulacyjnej mającej na celu minimalizację niekorzystnego wpływu wymiany handlowej na praktyki regulacyjne związane z produktami biotechnologicznymi".
Komisja zmieni ten fragment polskiej wersji umowy - w zgodzie z wersją angielską - na "uczestnictwa we współpracy regulacyjnej mającej na celu minimalizację niekorzystnego wpływu praktyk regulacyjnych na handel produktami biotechnologicznymi". W EUR-Lex, czyli bazie aktów prawnych Unii Europejskiej zmiana ta nie jest jeszcze uwzględniona.
O taką zmianę poprosiło Komisję Europejską Ministerstwo Rozwoju.
"Prośba o zmianę w art. 25 umowy CETA została już zgłoszona przez stronę polską do Sekretariatu Generalnego Rady, która dokonuje korekty (tzw. sprostowania). Według MR zostanie ona opublikowana w Dz. Urz. UE, po wcześniejszym uzgodnieniu tego faktu z Kanadą" - napisał, w odpowiedzi na pytanie PAP, resort rozwoju.
Ani Komisja Europejska, ani resort rozwoju nie odpowiedziały do czasu publikacji depeszy, czy w związku z tą poprawką planowany jest przegląd całego polskiego tłumaczenia umowy CETA.
Wynegocjowane w 2014 r. Całościowe Gospodarcze i Handlowe Porozumienie UE-Kanada (CETA) proponuje zniesienie niemal wszystkich ceł i barier pozataryfowych oraz liberalizację handlu usługami między Unią Europejską a Kanadą. Porozumienie ma być zawarte w październiku podczas szczytu UE-Kanada.
Unijni ministrowie odpowiedzialni za sprawy handlowe, którzy we wtorek dyskutowali nad podpisaniem umowy CETA w Luksemburgu, nie zdołali dojść do porozumienia. Sprawę będą omawiać przywódcy unijni na październikowym szczycie.
Decyzja w sprawie zgody na podpisanie umowy musi być podjęta jednomyślnie przez wszystkie państwa UE. Oprócz Belgii na wtorkowym spotkaniu w Luksemburgu swoje zastrzeżenia wyrażały również Rumunia i Bułgaria. W przypadku tych dwóch krajów problemem jest wciąż utrzymywany przez Kanadę wymóg wizowy wobec obywateli rumuńskich i bułgarskich.
Niedawno uchwałę ws. CETA przyjął polski Sejm. Głosi ona, że "do zawarcia tej umowy i jej pełnego wejścia w życie niezbędne jest przeprowadzenie procedur jej zatwierdzenia, zgodnie z wymogami i wewnętrznym porządkiem prawnym poszczególnych państw członkowskich UE".