Sejm przyjął w czwartek uchwałę w sprawie trybu ratyfikacji Gospodarczo-Handlowej Umowy Unia Europejska - Kanada (CETA). Za przyjęciem uchwały głosowało 326 posłów, 90 było przeciw, a 11 wstrzymało się od głosu.
Posłowie przyjęli wcześniej poprawkę, zgłoszoną przez przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości (PiS), by zgoda na ratyfikację umowy została uchwalona przez Sejm - jak również Senat - większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów/ senatorów. Za poprawką opowiedziało się 239 posłów, przeciwko - 165, a wstrzymało się 3.
Przepadła natomiast poprawka, zgłoszona przez przedstawiciela Kukiz'15, by przyjęcie tej umowy poprzedzało referendum w tej sprawie. Za poprawką głosowało 47 posłów, 374 było przeciw, a wstrzymało się 3.
Podczas debaty sejmowej wiceminister rozwoju Radosław Domagalski podtrzymał, że Polska poprze tę umowę, jeśli uzyska stanowisko arbitra w związanym z nią sądzie inwestycyjnym.
W drugiej połowie września br. Domagalski informował, że Polska będzie opowiadać się za przyjęciem CETA, choć ostateczne wdrożenie tej umowy będzie zależało od ratyfikacji umowy przez narodowe parlamenty unii. Według niego, jest konsensus wśród wszystkich ministerstw, aby przyjąć CETA z zastrzeżeniem, aby się domagać wpływu na orzecznictwo sądów inwestycyjnych. Zdaniem Domagalskiego, pierwsze skutki dla naszej gospodarki będziemy widzieli już w okresie tymczasowym funkcjonowania tego porozumienia i ten wpływ powinien być pozytywny dzięki m.in. likwidacji barier handlowych.