Bogucki podkreślił, że od kilku lat polski eksport do Kanady szybko rośnie i ze względu na dynamiczną sytuację trudno o precyzyjne szacunki o ile może wzrosnąć polski eksport po wejściu życie CETA, umowy o wolnym handlu między Kanadą a UE. - Możemy konkurować jakością, która przekracza standardy kanadyjskie, a z drugiej strony ceną - podkreślił.
Polski wiceminister rolnictwa spotkał się podczas swojej wizyty z kanadyjskimi partnerami. Wśród tematów rozmów np. z federalną wiceminister rolnictwa Andreą Lyon poruszano m.in. kwestie środków ochrony roślin oraz importu polskiego drobiu i wołowiny.
- Mam nadzieję, że CETA przyśpieszy uzyskiwanie zezwoleń. Negocjacje prowadzi nie Polska, tylko przedstawiciele UE. Rozmowy w sprawie importu drobiu trwają od kilku lat, zaś jeśli chodzi o wołowinę - Kanada dopuściła import z 17 krajów unijnych, ale Polska nie znalazła się w tej grupie. Teraz chodzi o to, by podjęto decyzje w sprawie nowych krajów UE - podkreślił.
Dodał, że w ministerstwie rolnictwa trwają prace nad strategią promocji polskiej żywności. - Chcemy uporządkować działania, które do tej pory prowadzone były na kilka sposobów: promocję prowadził rząd, zajmowały się nią organizacje rolno-producenckie poprzez fundusze promocji, a ponadto wykorzystywano fundusze UE. Często nie było spójności w tej promocji. Mam nadzieję, że jeszcze w tym półroczu prace zostaną zakończone - powiedział Bogucki.
Leszek Wiwała, prezes zarządu Związku Pracodawców "Polski Przemysł Spirytusowy" powiedział PAP, że polscy producenci żywności mogą skorzystać na wejściu w życie CETA, ale powinni dobrze sprawdzać specyfikę kanadyjskiego rynku i pod tym kątem przygotowywać swoje strategie.
Branża alkoholowa np. musi liczyć się z regulacjami dotyczącymi sprzedaży w poszczególnych prowincjach Kanady. Ontaryjskie LCBO, które ma prawie monopolistyczną pozycję w sprzedaży win i alkoholi, uzależnia miejsce na półkach sklepowych od wysokości sprzedaży. - Rozmawiamy jednak o możliwych innowacyjnych rozwiązaniach w sprawie sprzedaży produktów, które obecnie uważane są za niszowe- powiedział Wiwała.
Według danych KE prawie 2 tys. polskich firm eksportuje do Kanady, prawie 80 proc. z nich to małe i średnie przedsiębiorstwa. Wartość eksportu za 2015 r. wyniosła 5 mld złotych. Polska ma nadwyżkę w handlu z Kanadą - wartość kanadyjskiego eksportu do Polski wyniosła 318 mln dolarów, zaś wartość eksportu z Polski do Kanady - 1,3 mld dolarów.
CETA została przyjęta przez Parlament Europejski 15 lutego i wymaga ratyfikacji przez Kanadę i poszczególne kraje UE. Część handlowa będzie obowiązywać już od początku lipca. Jak podkreśla KE w swoich materiałach, prawie 92 proc. wyrobów przemysłu rolno-spożywczego będzie mogło być eksportowanych do Kanady bez cła. Dotyczy to również owoców i warzyw, wyrobów przemysłu winiarskiego i spirytusowego, serów i produktów przetworzonych oraz tradycyjnych wyrobów z krajów europejskich chronionych oznaczeniami geograficznymi.
KE zwraca uwagę, że oznaczenia te często są wykorzystywane przez niewielkich producentów, a ponieważ produkty kanadyjskie nie będą mogły kopiować europejskich oryginałów, ani nawet posługiwać się oznaczeniem "produkowane przy użyciu metody" czy "podobne", europejskie firmy będą mogły łatwiej wyróżniać się na rynku.
Umowa ma jednak wielu przeciwników, którzy obawiają się, że przez nią do Polski napłynie niskiej jakości żywność. Co powinniśmy wiedzieć o CETA? Pisaliśmy o tym już w money.pl.